Niedawno trafiłam na to forum bo sama nie moge sobie poradzić ze swoimi problemami. Obawiam się że mam nerwice i depresje. Jestem mlodą osobą mieszkam z rodzicami i nie moge poprostu nie moge znieść niektórych sytuacji. Przedewszystkim chodzi o mojego ojca. On jest strasznym egoistą i moim zdaniem nie jest dobrym człowiekiem. Nienawidze jak kłócą sie z moją mamą to jest straszne. Od paru lat zawsze kłócili się w święta. Moja mama jest dla odmiany bardzo dobrym człowiekiem. Ona sie stara i o wszystko dba a on siedzi sobie przy TV z kieliszkiem wina w ręku i zadowolony. Chciałabym mieszkać bez niego ale moja mama twierdzi że ja przesadzam, że on jest w głębi serca jest dobry. może tak twierdzi ale może i chce żeby tak było. Marze o tym żeby juz z nim nie mieszkac i zacząć żyć i cieszyc sie zyciem. ale narazie jest to niemozliwe. Czasem gdy czuje okropny stres z obawy czy nie zacznął się klocić a ja znowu nie bede musiala być tego swiadkiem poprostu wydaje mi sie ze zwariuje. Nigdy nie bralam zadnych lekow i nie bylam u zadnego psychologa. W koncu wszyscy z najblizszego otoczenia kompletnie nie zdają sobie sprawy co przezywam. a ja poprostu nie mam siły. Boje się. poprostu sie boje. czasem wiele bym dała zeby juz nic nie czuć...