Skocz do zawartości
Nerwica.com

wilkq666

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wilkq666

  1. Witajcie. Chciałbym w końcu poznać swój problem oraz dowiedzieć się co mogę zrobić. Mam jakieś dziwne lęki przed funkcjonowaniem w społeczeństwie. Nie chodzi tu o załatwienie czegoś w banku czy zrobienie zakupów, ze znajomymi też. Zaczęło się to w szkole. W stresujących chwilach po prostu uciekałem na wagary. W pewnym okresie zacząłem brać za bardzo do siebie opinie innych, jakieś żarty które wszystkich bawiły i nikt sobie z tego nic nie robił mnie denerwowały, czułem się wtedy bardzo źle. W późniejszych etapach niektórzy ze szkoły wykorzystywali to że sie denerwuje i ciągle ktoś coś robił aby mnie sprowokować - nie potrafiłem na jakiś głupi tekst nic odpowiedzieć tylko pojawiał się lęk, głos zatrzymywał się w gardle i ogólnie całe ciało sie trzęsło jak galareta. Czasem zdarzało mi się wybuchnąć. To było w gimnazjum, podstawówke wspominam dobrze, choć mam wrażenie że już na tamtym etapie coś się pomału rodziło. Zacząłem unikać szkoły, potrafiłem przechodzić te kilka godzin po mieście i tak całymi dniami i tygodniami byle by tylko nie być w szkole.W domu oczywiście awantury z powodu wagarów, nikt zemną nie porozmawiał o tym, choć były próby np u psychologa ale ja nie potrafiłem się otworzyć ani przed rodzicami ani przed obcymi ludźmi. Jakoś wyrosłem. Teraz pracuję dłuższy czas w jednej firmie ale problemy są nadal. Sporo osób w otoczeniu - jednych znam bardziej, innych mniej. Mam wrażenie że większość mnie unika, traktuje gorzej od innych. Nie potrafię z nimi rozmawiać o "pierdołach", stresuje mnie gdy coś robię a w okół pojawiają się osoby z którymi mam słaby kontakt. Wtedy zaczynają się ataki lęków i wpływa to na moje zachowanie - tak jakbym się ich bał a w lęku wiadomo że gorzej i wolniej wykonuję zadania. Oczywiście nie jest tak zawsze, zauwazyłem nawet że nie pojawia się to tak często ale gdy już zaatakuje to tragedia. Ostatnio nawet dwa dni nie byłem w pracy ponieważ wiedziałem że będę pracował razem z takimi osobami przy których po prostu atakują mnie te dziwne myśli i lęki. Osoby które znam trochę lepiej działają na mnie neutralnie, potrafię z nimi pogadać itd. W domu tego nie odczuwam. Często jest przeciwnie ponieważ wybucham agresją, przeważnie z byle powodu. Ogólnie to rozpisałem się a i tak nie napisałem wszystkiego co chciałem. Z tego co wyczytałem na forum mam objawy nerwicy lękowej, jakiejś fobii.Stresującym sytuacją towarzyszą też zawroty głowy, tak jakbym miał zaraz upaść oraz obraz mi się przed oczami staje niewyraźny. Pomóżcie mi z tym zawalczyć. Do kogo się udać. Co mi właściwie może być? Pozdrawiam...
×