Skocz do zawartości
Nerwica.com

HarryDotter

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez HarryDotter

  1. @kliku: łatwo powiedzieć,trochę trudniej wykonać. Moja żona od prawie dwóch lat zmaga się z problemami o których tutaj piszecie. Depresja połączona z nerwicą lękową natomiast nie jest to ciężka forma bo normalnie pracuje. Ponad rok temu wyprowadziła się z domu twierdząc że najlepiej czuje się sama ze sobą , że nie lubi ludzi. Twierdzi że wpadła w jakąś dziurę emocjonalną, odrzuca wszelkie propozycje pomocy, mówi że musi sobie z tym poradzić sama. Na wszystkie pytania co dalej odpowiada "nie wiem" , "nie myślę o tym" , "nie wiem co będzie". Nie potrafi podjąć najprostszych decyzji.Chodzi na terapię, bierze leki (od lat) - Elicea + Xanax. Bardzo ją kocham i ogromną przykrość mi sprawia jej traktowanie mnie, wszystkie próby rozmowy kończą się agresją z jej strony, rzucaniem słuchawką. Brakuje mi już sił, rozumiem z tego co piszecie że to nie jest prawdziwa ona, ale skąd brać siły na te wszystkie teksty które ranią bardzo głęboko. Ile można udawać że to cię nie rusza, miesiąc, pół roku, rok? Ostatnio stwierdziła że ona nie potrzebuje czułości, że dojrzała że nie jest już małą dziewczynką i po prostu taka już będzie. Z drugiej strony jednak są momenty kiedy dzwoni i płacze i prosi żebym dał jej jeszcze trochę czasu, że wiele dla niej znaczę. Skąd brać siłę na to wszystko, od ponad roku mieszkam sam, dookoła same szczęśliwe rodziny a ja czekam.
×