Skocz do zawartości
Nerwica.com

noir_noir

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez noir_noir

  1. Ok, odpisałam, chyba tym razem przeszło. :)
  2. Chciałam wysłać do Ciebie prywatną wiadomość, ale wyskakuje informacja, że Twoje konto nie istnieje...
  3. Wpadnij kiedyś na poznańskie sobotnie spotkanie, pewnie znajdziesz kogoś o podobnych zainteresowaniach, bo spora grupa, a nawet grupy zebrały się przez ostatnie lata.
  4. Czy w Poznaniu, a nawet odległych okolicach, czają się jacyś znerwicowani weganie, czy tylko ja jedna bidulka jestem? Chętnie poznam podobnych podwójnych odszczepieńców społecznych! Oczywiście, żeby nie było, bardzo lubię wszystkich wszystkożernych nerwicowców z Poznania, których do tej pory poznałam, ale mój wewnętrzny magnes coraz bardziej ciągnie mnie do wegan... A przez mój lęk społeczny trudno mi poznać kogoś takiego w "normalnym świecie", a nawet "normalnym necie"... Ktoś, ktokolwiek, coś...? Piszcie na priv, jeśli nie chcecie robić tu coming outu. Od razu też zaznaczę, że szukam znajomych, a nie wege męża. Mam nadzieję, że mój wątek nie zostanie usunięty ze względu na "kontrowersję"...
  5. A czy w Poznaniu, a nawet bardzo odległych okolicach (typu Zakopane), czają się jacyś znerwicowani WEGANIE, czy tylko ja jedna bidulka jestem? Chętnie poznam podobnych podwójnych odszczepieńców! Oczywiście, żeby nie było, bardzo lubię wszystkich wszystkożernych nerwicowców z Poznania, których do tej pory poznałam, ale mój wewnętrzny magnes coraz bardziej ciągnie mnie do wegan... A przez mój lęk społeczny trudno mi poznać kogoś takiego w "normalnym świecie", a nawet "normalnym necie"... Ktoś, ktokolwiek, coś...? Pewnie nikt, ale kto pyta, czasem znajduje ;-) Piszcie na priv, jeśli nie chcecie robić tu coming outu :-D
  6. Hej, spotykacie się może dziś?
  7. noir_noir

    ot

    No i oczywiście jeszcze ten wykład, pewnie już go znacie, ale przypomnieć nie zaszkodzi Są napisy PL do wyboru.
  8. noir_noir

    ot

    Ja chcę żyć w zgodzie z moim systemem wartości, a nie tylko tak, żebym tu i teraz czuła się zadowolona i nieobolała. Co do egoizmu, to gatunek ludzki kompletnie nie potrafi go kontrolować. Dewastujemy ekosystem w takim tempie, że niedługo chyba przejdziemy w końcu na kanibalizm. Nasz egoizm nas kiedyś pochłonie. Europa się wyludnia, więc u nas nie jest jeszcze najgorzej, ale w innych częściach świata zmiany są przytłaczające. Niestety ludzie nie potrafią patrzeć w szerokiej perspektywie i łączyć faktów. Ladywind, chętnie podam Ci na pw namiar na mojego bloga, ale zanim go założę i wrzucę pierwsze wypociny, minie pewnie z miesiąc :) . Weganizm to nie tylko dieta, to styl życia. Żeby zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi, polecam obejrzeć kilka dokumentów i wykładów (niektóre tytuły już pewnie wcześniej padły w tym wątku), nie wszystko z napisami PL: 1. Cowspiracy, z polskimi napisami jest np. na serwisie cda, klasyka gatunku, każdy powinien to zobaczyć 2. Forks over Knives, jak wyżej http://www.filmweb.pl/film/Forks+Over+Knives-2011-623810 3. O tym, że weganizm leczy i zapobiega chorobom cywilizacyjnym 4. 5. Prawda na temat białka 6. https://www.youtube.com/watch?v=Evex2PHzYe0 Tu o toksycznej produkcji kwasów omega 3 7. Cała prawda o rybach Smacznego :-D
  9. noir_noir

    ot

    Wręcz przeciwnie, ta reszta wynika z racjonalnego podejścia do życia. Przymierzam się do założenia własnego bloga, sama będę się nakręcać w temacie :) Ale poznańskich grup wege wsparcia też poszukam.
  10. noir_noir

    ot

    A mnie się z kolei zdaje, że weganizm z powodów ideologicznych ma większy sens, bo wtedy łatwiej trwać na obranym kursie. Osoby, które przechodzą na weganizm tylko z powodów zdrowotnych, gdy tylko przestają odczuwać ból czy inny fizyczny dyskomfort, od razu biegną na kebaba. Widzę ten trend u moich znajomych. Mnie też się teraz łatwiej żyje, bo wbrew pozorom zasady zdrowego odżywiania są bardzo proste. Nie myślę już o jedzeniu tyle co kiedyś, a o odchudzaniu nie muszę w ogóle. W realu z hejtem jeszcze się nie spotkałam, raczej z zaciekawieniem i niedowierzaniem, a jestem feministką, weganką, racjonalistką, ateistką i lewaczką. W necie będzie pewnie dużo gorzej, bo tu anonimowo, to można pocisnąć :-D Chętnie bym dołączyła do wege grupy na fb, ale nie wiem czy dam radę z moją fobią społeczną... Wszyscy moi znajomi też są poskładani, jak ja, tylko szkoda, że żaden z nich weganin dłużej niż przez tydzień...
  11. noir_noir

    ot

    Hej! Są tu może jacyś weganie/wegetarianie z Poznania i okolic? Po kilku latach wegetarianizmu przeszłam w końcu na weganizm, ale przydałoby się jakieś kółko wsparcia, bo niestety wszyscy moi znajomi i rodzina żyją niezdrowo i nieekologicznie ;-)
  12. Miałam wpaść do Wawy w ten weekend, ale jednak plany mi się zmieniły... Udanego zlotu :)
  13. Tak, skład niebezpiecznie się wykruszył, bo nawet pies zrezygnował w ostatnim momencie, ale Robanix zastosował pewien spontaniczny fortel i wyszło :)
  14. Już wysyłam do Ciebie Robanix pw :)
  15. To jeśli nie przeszkadza Wam późna godzina, to spotkajmy się o 19, bo ja późno przyjadę. Wpadnie też mój kolega z forum, ale będzie ze zwierzakiem, który jest po przejściach, jak my wszyscy tutaj i boi się zostać sam w domu... Jeśli więc nie macie dogofobii lub uczulenia na sierść, to byłoby to spotkanie na szczeblu międzygatunkowym, możliwe że bez precedensu na tym forum... Aha, proponuję dokładne miejsce spotkania przekazać sobie poprzez pw, to dla tych, którzy cierpią na manię prześladowczą... (czyli np. dla mnie ) Aha nr 2, to będzie mały piesek.
  16. Godzinowo po 14 jak najbardziej mi pasuje, a w poniedziałek, to najlepiej nawet od 18, bo do tego czasu powinnam dojechać już do stolnicy I najlepiej gdzieś w miarę w centrum, bo nie znam miasta dobrze... Będę stacjonować niedaleko mojej ulubionej pijalni czekolady na Szpitalnej :)
  17. Hej, w przyszłym tygodniu będę w Warszawie, najprawdopodobniej od poniedziałku do czwartku. Może jakieś spotkanie? :) Ma ktoś z Was czas w tygodniu?
  18. noir_noir

    Szkocja

    Poszukuję przyszłych znajomych, którzy już mieszkają w Szkocji - w okolicach Glasgow lub Edynburga, lub mają zamiar się tam przeprowadzić. Postanowiłam za kilka miesięcy przenieść tam centrum swoich interesów życiowych. Problem w tym, że mam lekką fobię społeczną (no i związaną z nią nerwicę) i zapoznawanie "normalnych" Szkotów w ich naturalnym środowisku może okazać się ponad moje siły. Więc jeśli ktoś z Was mieszka w Krainie Deszczowców i czuje się samotny, szuka chętnych na wspólne wycieczki, spotkania przy kawie czy piwie itp., to ja się zgłaszam na ochotnika. Jestem ambiwertyczką, całkiem towarzyską, która potrzebuje fajnych znajomych (niefajni też mogą być), żeby nie zwariować, zwłaszcza za granicą. Ktoś chętny?
  19. Zapamiętam sobie, może kiedyś się przyda w krytycznym momencie.
  20. Tak właśnie słyszałam, inna gwara co metr kwadratowy. Przed wyjazdem muszę poćwiczyć dobrą minę do złej gry. Podobno najbezpieczniej jest zawsze kiwać głową na "tak".
  21. Ale w sumie mnie pocieszyliście, odpada nauka pisania po szkocku... Jak jakiś Szkot będzie chciał ze mną gadać, to powiem, żeby kontaktował się mailowo.
  22. Cognac, to jutro (a właściwie dziś) lub pojutrze czyli jutro napiszę do Ciebie na pw coś już po angielsku. Mam nadzieję, że nie przestraszysz się jak zobaczysz tu i ówdzie Ponglish Podobno jak Szkoci usłyszą, że nie mają do czynienia ze swoim, to przestawiają się na angielski w wersji turystycznej... Oby. Chyba, że trafię na sadystę
  23. Jak ktoś chce, to może nauczyć mnie szkockiego, przyda mi się już niedługo :-D
  24. Szukam chętnych do luźnego, bezstresowego popisania po angielsku na różne ciekawe tematy. Poziom średnio zaawansowany lub wyżej. Jeśli komuś brakuje towarzyszki do nauki, lub potrzebuje mentalnego kopa w 4 litery, to zapraszam, razem łatwiej się zmobilizować :) Za kilka miesięcy będziemy wymiatać...
  25. noir_noir

    [Londyn]

    Dzięki Craftsman, napisałam do Ciebie :) Jednak zmieniłam plany i postanowiłam przeprowadzić się ze swoją nerwicą do Szkocji- do Edynburga lub Glasgow, chętnie popiszę z kimś stamtąd i okolic.
×