Skocz do zawartości
Nerwica.com

margol1985

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia margol1985

  1. White Lily wiem, ze powinnam iść do lekarza, że powinnam cos z tym zrobic, ale to tez jest silniejsze ode mnie. Juz po prostu nie mam do siebie sily.
  2. Zabierałam się do napisania na forum już dawno, ale zawsze brakowało czasu. W zasadzie nie wiem od czego zacząć. Mój problem to odkąd sięgam pamięcią, to nieśmiałość. Mam 29 lat i kiedyś myślałam, że mi to z wiekiem przejdzie. To jednak nie mija, a sądzę że jest gorzej i przyjaciółka podpowiedziała, że może to jednak nerwica? Zawsze miałam wielki problem z rozmowami z innymi ludźmi. Są może raptem dwie osoby, z którymi czułam się swobodnie, a tak to nie umiem z kimś swobodnie rozmawiać. Teraz trochę się zmieniło, odkąd zaczęłam uczęszczać na warsztaty terapii zajęciowej. W towarzystwie nowych znajomych czuję się swobodnie. Jednak gdy np. chcę kogoś o coś zapytać, załatwić jakąś sprawę to już jest problem. Stresuje się strasznie wtedy, zabieram się do tego czasami z dwadzieścia razy i w końcu albo nie załatwiam albo w końcu idę i okazuje się, że to wszystko było niepotrzebne. Od długiego już czasu, gdy na warsztacie zaczęła pracować nowa pani psycholog, bardzo bym chciała do niej iść, ale po prostu nie umiem zacząć rozmowy. Na samą myśl, że mam się spytać czy będzie miała czas na rozmowę napawa mnie strachem i w środku się aż trzęsę. Może brzmi głupio, ale to jest silniejsze ode mnie. Tak samo mam w domu. Mieszkam z chłopakiem i moją mamą. Mój chłopak twierdzi że to wszystko dzieje się przez nią właśnie, że jestem strasznie nerwowa, bo naprawdę potrafię denerwować się głupstwami. Moja mama no cóż, jest nadopiekuńcza, nie chce źle, jednak po prostu czasami przesadza, a moim problemem jest to, że nie umiem usiąść i spokojnie porozmawiać, tylko się zaraz denerwuję. W ogóle nie umiem rozmawiać o swoich problemach. Z nikim, nie na żywo. Wolę np. opisać przyjaciółce w internecie gdy piszemy, popisać smsy. Ze swoim chłopakiem też czasami nie umiem. Wolę tłumić to w sobie, niż np powiedzieć mu co myślę. To wszystko mnie strasznie ostatnio męczy i już nie wiem co mam robić. Co o tym myślicie? Czy to może być nerwica lękowa?
×