Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hikari

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Hikari

  1. Rzeczywiście, głupia ja Nie przeszukałam dokładnie forum. Przepraszam :) Z psychologiem jest taki problem, że był na (parafrazując, bo ja naprawdę się na tym nie znam) tej samej terapii 3 razy, aż w końcu jego psycholog uznał, że jest zdrowy. Choć nie jest :/ Teraz leci na samych lekach/rzadkich rozmowach z psychiatrą. Dziękuję, Goplaneczka :*
  2. Witam wszystkich :) Jestem osobą, która nie choruje na depresję. Mam 17 lat i niedawno (pod koniec wakacji) związałam się z trochę starszym chłopakiem. Zależy mi na nim, nawet bardzo. Niestety, są dwa zasadnicze problemy: 1. jest to zwiazek na odległość (dzieli nas ok. 200 km, widzimy się góra dwa razy w miesiącu) 2. on choruje na depresję, od kilku lat. Oczywiście, byłam świadoma tych przeszkód, gdy zaczynaliśmy... jak pisałam wyżej, zależy mi na nim. Poza tym, depresja to (chyba) nie choroba śmiertelna, da się z niej wyjść. Chciałabym bardzo mu w tym pomóc... Ale nie wiem, jak. Związek na odległość = kontakt głównie przez gg. A gdy on jest smutny, po prostu nie wiem, co napisać... Poza tym, zauważam niepokojące zobojętnienie i podchodzenie do tych dołów jako do naturalnego stanu rzeczy (z jego strony). Nie potrafię tego zaakceptować. Próbowałam rozmawiać, w końcu zagroziłam (wbrew sobie) tym, że zerwę jeśli on nie zmusi się do zmian... i doszliśmy do wniosku, że byc może da sie robić coś jeszcze (bo jego leczenie, z mojego punktu widzenia, opiera się od kilku miesięcy na braniu leków wyłącznie :/ ). I co z tego, skoro kilka dni później jakby zupełnie zapomniał o złożonej mi obietnicy zmian? Boję się o niego, bo naprawdę mi na nim zależy i naprawdę bardzo, bardzo chcę pomóc. Tylko czasem nie mam pojęcia, co mogę zrobić. Może ktoś znalazł sie kiedyś w takiej sytuacji, ma jakiś pomysł, radę, cokolwiek...
×