przestałam czytać wiadomości, proszę znajomych żeby czytali i mówili mi w skrócie co się dzieje, ja sama tego nie robię, media mnie zżerają odkąd tylko pamiętam. Mieszkam w bardzo dużym mieście, codziennie się zastanawiam czy się jutro obudzę. Czy jest jakaś nadzieja że to nas ominie?