witam.
po dlugim okresie meczenia sie z sama soba postanowilam, ze moze zwroce sie o pomoc na forum.
stwierdzam , ze mam depresje od ok 2 lat ... niestety jakos nigdy nie zmoglam sie aby udac sie do psychologa.
obecnie jestem za granica co sprawilo ze poczulam sie gorzej.
nie potrafie panowac nad soba ...
moje dni wygladaja z dnia na dziec coraz gorzej ..
mianowicie wstajac rano juz wiem ze nie mam na nic sily, ochoty ... wszystko mnie meczy ... tysiace mysli przechodza mi przez glowe .. wszystko staje sie byc trudne .. wydaje sie ze kazdy chce mi utrudnic zycie .. izoluje sie od bliskich .. uciekam do pokoju, zamykam sie i skulona placze nie mogac sie uspokoic ... ten placz zazwyczaj nie jest jakos z okreslonego powodu .. raczej stwierdzam iz BEZ.
ciagle mam zla samoocene o sobie ... nie podobam sie sobie .. czuje sie gorsza od innych .. do wszystkiego podchodze pesymistycznie ... co niestety przeradza sie w utrate bliskich mi osob .. czy osob ktore kocham ..
zazwyczaj jest tak ze mam dwa dni w ktorych czuje sie dobrze .. kolejne to znow uzalanie sie nad soba swoim zyciem ...
wrogie nastawienie do swiata zycia ludzi ...
uwazam ze nic w zyciu nie moze spotkac mnie dobrego... mam wrazenie ze znajomi uciekaja ode mnie .. ze zle na mnie pacza ...
starsznie boli to , ze musze udawac dobra mine do zlej gry .. ze ludzie ktorzy mnie nie znaja mowia ze jak mozna miec tyle energii i radosci w sobie na zewnatrz ... ale jak to sie mowi ... ten co w dzien sie duzo smieje w nocy placze ...
