Skocz do zawartości
Nerwica.com

moolat91

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez moolat91

  1. inspektor_erektor - dział depresja/nerwica - może tego nie wiesz ale cos takiego odczuwam. I nie wiem co ty robisz na tym forum - zamiast pomóc - próbujesz zablysnąc. A z Twoim nickiem to proponuje showup.tv
  2. Cześć ! mam problem. Od jakiegoś czasu podoba mi się pewna dziewczyna - niby nic wielkiego ale tu napotykają mnie trudności. Zaprosiłem ją na wesele - poszła bardzo chętnie i bawiliśmy się świetnie. Mialem jednak świadomość ze ma kogoś i z tą świadomością poszliśmy na wesele. A tam okazywaliśmy sobie czułości, typu przytulanie się, czule dotykanie, siedzenie na kolanach itp. Po weselu napisała że dla jasności wspomni - nie zerwie z chłopakiem bo jest z nim szczęśliwa a ja jestem tylko przyjacielem . Jednak na poprawinach dochodziło do podobnych sytuacji miedzy mną a nią. Dlaczego robi coś takiego? Zależy jej na nim? Na mnie? Dodam że mi na niej bardzo zależy.. Bardzo mnie to męczy.. Proszę o jakieś rady.. co mam zrobić w tej sytuacji?
  3. Dziekuje serdecznie za pomoc.. Gdy czlowiek kocha to jest slepy na oczywiste sprawy.. tym bardziej ze zostalem z problemami sam, poniewaz z przyjaciolmi mnie sklocila.. mam nadzieje ze uda mi sie przezwyciezyc to ''uzaleznienie'' od niej i wszystko sie ulozy.. jeszcze raz dziekuje !
  4. Witam ! Jestem tu nowy, moze dlatego ze mam powazny problem. Otoz chodzi o moja (byla juz) dziewczyne. Znamy sie od kilku lat, na poczatku wszystko bylo okey, jednak po kilku miesiacach cos zaczelo sie psuc. Zaczela pisac/spotykac sie z bylymi facetami, zakladala konta na portalach randkowych itp. Nie dawalem sobie rady (a ze wszystkimi przyjaciolmi musialem ograniczyc kontakt - jej wymysl) wiec zwierzylem sie z tych problemow jej bratowej (ktora przyjezdzala do mnie na kawe itp). Po dwoch miesiacach cala jej rodzina wiedziala co mowilem (np o tych portalach randkowych) oraz dodala cos od siebie (ze nazywalem ja dziwka). Rodzina zabronila jej kontaktow ze mna. Odpoczelismy od siebie, odkochalem sie (tak myslalem) i zaczalem sie spotykac z pewna dziewczyna. Gdy moja byla sie o tym dowiedziala, zaczela sie nie wiadomo jak starac, robila wszystko co chcialem, wrecz podlizywala mi sie i ... zerwalem znajomosc z nowa kolezanka.. Zaczelismy sie spotykac od nowa (w tajemnicy przed rodzina - bo gdy powiedziala ze sie spotykamy to stwierdzili ''albo z nim zerwiesz znajomosc albo wypierdalasz z domu). Nawet sie zareczylismy... w kwietniu tego roku znow zerwala bo ''naciskalem na nią, a sam wiem ze mozemy tylko w tajemnicy byc''... zaczela spotykac sie z jakims nowym facetem ''z czatu''.. znow byl spokoj az do 22 lipca, kiedy zobaczyla mnie z kolezanka z pracy na papierosie i stwierdzila ze chce sie spotkac.. tak wiec spotykalismy sie (znow w tajemnicy) az spedzilismy wspolnie weekend (rodzinie powiedziala ze jedzie do kolegi z czatow - zakonczony seksem).. po dwoch dniach od powrotu stwierdzila ze mozemy byc tylko przyjaciolmi, po kolejnych dwoch dniach ze mam zapomniec o niej.. za kilka dni dodala zdjecia z wesela brata na ktorym jest z calkowicie nowym facetem, za dwa dni dodaje ze jest z nim w zwiazku.. wszystko w okresie 2 tygodni od wspolnego weekendu.. tak wiec w ciagu miesiaca spotykala sie z trzema facetami a mi znow narobila nadzieje.. boje sie ze znow ja spotkam i wszystko wroci.. mam depresje przez to bo nikt tak nie manipulowal mna i nie bawil sie moimi uczuciami.. prosze o jakas pomoc jak sobie poradzic z ta chora sytuacja... bo sam nie daje juz rady... Pozdrawiam.
  5. Witam ! Jestem tu nowy, moze dlatego ze mam powazny problem. Otoz chodzi o moja (byla juz) dziewczyne. Znamy sie od kilku lat, na poczatku wszystko bylo okey, jednak po kilku miesiacach cos zaczelo sie psuc. Zaczela pisac/spotykac sie z bylymi facetami, zakladala konta na portalach randkowych itp. Nie dawalem sobie rady (a ze wszystkimi przyjaciolmi musialem ograniczyc kontakt - jej wymysl) wiec zwierzylem sie z tych problemow jej bratowej (ktora przyjezdzala do mnie na kawe itp). Po dwoch miesiacach cala jej rodzina wiedziala co mowilem (np o tych portalach randkowych) oraz dodala cos od siebie (ze nazywalem ja dziwka). Rodzina zabronila jej kontaktow ze mna. Odpoczelismy od siebie, odkochalem sie (tak myslalem) i zaczalem sie spotykac z pewna dziewczyna. Gdy moja byla sie o tym dowiedziala, zaczela sie nie wiadomo jak starac, robila wszystko co chcialem, wrecz podlizywala mi sie i ... zerwalem znajomosc z nowa kolezanka.. Zaczelismy sie spotykac od nowa (w tajemnicy przed rodzina - bo gdy powiedziala ze sie spotykamy to stwierdzili ''albo z nim zerwiesz znajomosc albo wypierdalasz z domu). Nawet sie zareczylismy... w kwietniu tego roku znow zerwala bo ''naciskalem na nią, a sam wiem ze mozemy tylko w tajemnicy byc''... zaczela spotykac sie z jakims nowym facetem ''z czatu''.. znow byl spokoj az do 22 lipca, kiedy zobaczyla mnie z kolezanka z pracy na papierosie i stwierdzila ze chce sie spotkac.. tak wiec spotykalismy sie (znow w tajemnicy) az spedzilismy wspolnie weekend (rodzinie powiedziala ze jedzie do kolegi z czatow - zakonczony seksem).. po dwoch dniach od powrotu stwierdzila ze mozemy byc tylko przyjaciolmi, po kolejnych dwoch dniach ze mam zapomniec o niej.. za kilka dni dodala zdjecia z wesela brata na ktorym jest z calkowicie nowym facetem, za dwa dni dodaje ze jest z nim w zwiazku.. wszystko w okresie 2 tygodni od wspolnego weekendu.. tak wiec w ciagu miesiaca spotykala sie z trzema facetami a mi znow narobila nadzieje.. boje sie ze znow ja spotkam i wszystko wroci.. mam depresje przez to bo nikt tak nie manipulowal mna i nie bawil sie moimi uczuciami.. prosze o jakas pomoc jak sobie poradzic z ta chora sytuacja... bo sam nie daje juz rady... Pozdrawiam.
×