
hennepin
Użytkownik-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez hennepin
-
Arasha, tak biorę dla fazy, zdaje sobie z tego sprawę ,że jestem uzależniony i potrzebuję pomocy, nie potrafię sobie z tym sam poradzić. Apeluje do początkujących, na początku będziecie wniebowzięci ale to bardzo uzależnia, będziecie tylko czekali na to radosne uczucie a później może wam ta pigułka życie zniszczyć.
-
Ja za cholerę nie mogę tego odstawić, wziąłem 2 tabletki Nasen właśnie, i czuje już ten przypływ euforii, problem jest, że ja o tym leku myślę cały dzień i nie mogę doczekać się tego uczucia, które właśnie nadchodzi, problem, że potem mam zaniki pamięci, wydzwaniam, łażę po domu, robię bezsensowne rzeczy.
-
Przemęczyłem się i od kilku dni nie biorę tego świństwa, miałem takie zaniki pamięci, że naprawdę nie wiedziałem co robię, opychałem się żarciem w nocy, czuję, że przytyłem, następnego dnia straszne wyrzuty sumienia i mdłości. Nie bierzcie tego świństwa, jest owszem fajnie przez chwilę ale skutki uboczne są straszne, ten lek dosłownie robi z Ciebie zombie.
-
Ja niestety biorę już w rekreacyjnych, kończy mi się już blister i obiecałem sobie, że koniec z tym świństwem, uzależniłem się strasznie, że myślę tylko żeby już był wieczór i poczuć znowu ten stan a nie zasnąć. Zrobiłem się do tego agresywny, wyżywam się na domownikach, chowają przede mną te tabletki a ja cały czas kombinuję jak je dorwać. Mam wrażenie, że nic mnie nie obchodzi już oprócz tych pigułek, nie potrafię cieszyć się życiem. Wczoraj ze złości wywróciłem doniczkę z kwiatem na moją matkę bo chciałem żeby mi dała kolejną tabletkę.
-
Ja biorę od 4 miesięcy tylko po jednej tabletce więc nie wiem co tak na mnie wsiedliście wczoraj, a że mam po tym fajne jazdy, no cóż, nie nazwę tego efektem ubocznym. Na bezsenność cierpię od lat i nie pomagała mi hydoksyzyna, a po Valium następnego dnia czułem się jak zombie przez pół dnia. Po Zolpi śpię bardzo dobrze i wstaję wypoczęty, efektem ubocznym są tylko mdłości po obudzeniu ale trwają jakieś pół godziny i to, że bardzo szybko się uzależniłem i na myśl, że mi może zabraknąć tych pigułek wpadam w panikę.
-
Już mnie wciągnęły, właśnie jestem po jednej pigułce i czuję się tak zajebiście dobrze. Zamiennik no cholera nie wiem jak się nazywa, charakterystyczny ciemno-zielony blister miał. Ehh jak mi teraz dobrze. Do tego piję zimne piwko czuję się jak w niebie. Zilpodem najlepsza pigułka ever :). Wczoraj totalnie odpłynąłem i nic nie pamiętam, podobno wydzwaniałem do koleżanki. Ale to uczucie błogości jest bezcenne, żaden lek tak na mnie do tej pory nie działał jak zolpidem.