Skocz do zawartości
Nerwica.com

szanka

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szanka

  1. Hej wszystkim. Pomyślałam, że tutaj napiszę, bo chciałabym powiedzieć o sobie komuś z podobnymi problemami. Otóż przez cały poprzedni tydzień nie spałam. Pracuję, że tak powiem umysłowo i brak snu sprawiał, że cokolwiek zrobiłam musiałam po trzy razy poprawiać. W piątek poszłam w końcu do lekarza pierwszego kontaktu po środki nasenne i ten stwierdził, chociaż nie jest psychiatrą, że mam nerwice depresyjną i muszę jak najszybciej iść do psychiatry. Co więcej z bezsilności rozryczałam mu się w gabinecie, co też jest skutkiem kłótni z moimi rodzicami, bo stwierdzili, że nie śpię bo pewnie oglądam nocą Grę o tron czy coś i nie są mi potrzebne środki nasenne. Mam 24 lata, studiuję (znaczy teraz mam wakacje) a na wakacjach pracuję stale w jednej firmie w mieście gdzie mieszkają moi rodzice. Ogólnie źle śpię i ciągle towarzyszy mi stres ale teraz po prostu już każda komórka mojego ciała jest tak zestresowana, że nie potrafię normalnie żyć. W sumie nie przeżyłam jakiejś traumy (no przeżyłam rok temu ale wyszłam mniej więcej na prostą dzięki ciągłemu imprezowaniu a teraz kiedy pracuję nie mogę nawet poimprezować), po prostu stresuję się tym, że nie jestem za dobra by pracować, albo np. za dobra dla mojego chłopaka. Lekarz powiedział, że może to być spowodowane, tym, że rodzice ode mnie za dużo wymagają. Może to być prawda gdyż przez całe, życie nie usłyszałam od nich dobrego słowa czy pochwały, tylko wyłącznie krytyka co nasiliło się gdy przeszłam na weganizm. Chciałabym się od nich uwolnić ale nie stać mnie jeszcze, żeby całkiem się od nich odciąć. Dostałam od lekarza nasen i z piątku na sobotę przespałam w końcu całą noc. Niestety wczoraj mój ojciec opierniczył mnie już sama nie wiem o co i się załamałam. Płakałam cały wieczór i stwierdziłam, że może w końcu pójdę spać więc wzięłam nasen. Zasnęłam i obudziłam się po 4 godzinach. Wzięłam znowu i dospałam do rana. A teraz tak strasznie się boję, że nawet nasen nie pomoże mi zasnąć i znowu będę nieprzytomna w pracy. Boże, ten stres aż boli. Przepraszam za chaotyczność mojego postu. Jest tutaj ktoś, kto również ma taki problem? Czy powinnam iść do psychiatry? Strasznie boje się brać leków, mam dużo obowiązków, boję się, że przez leki nie będę mogła normalnie uczyć się czy pracować.
×