pisząc ten temat specjalnie założyłem nowe konto, bo pomyślałem, że pytanie jest bardzo głupie, a tu się okazuje, że jednak nie :)
El Bastardo, karuzela to bardzo dobre określenie tego stanu, prawie zawsze wiąże się z tym karuzela, za to nigdy nie odczuwałem przy tym bólu głowy.
Calineczko3, metaforycznie opisując ten stan mogę się z Tobą zgodzić, że mam wrażenie, jakbym zaraz zwariował :). Co do drugiej sprawy to się już nie zgodzę, nie ma w tym nic nieprzyjemnego, jest to raczej dla mnie trochę śmieszny stan :). Poza tym co to za nerwica, jeśli jej objaw występuje tak rzadko - ps. dwa lata leczyłem się na depresję, ale raczej uważam siebie już za osobę zdrową :), choć myślałem, że nigdy tak nie powiem. A stan ten pamiętam jeszcze z dzieciństwa, też mi się wtedy z rzadka przydarzał.
Pozdrówka!