Skocz do zawartości
Nerwica.com

boo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez boo

  1. boo

    help..

    hej. Jakis czas temu.. godzina 3 w nocy, nie mogłam spac.. zaczełam szukać stron z opisami jak popełnic samobójstwo.. trafiłam na ta stronke i.. czytałam.. byłam zaskoczona, ze ktos moze odczówać.. to co ja? Czułam sie nie rozumiana przez rodzinę, chłopaka, pzryjaciół, kogokolwiek.. nie potrafiłam sie odnalesc gdziekolwiek.. 'najbezpieczniejszym' miejscem okazywało sie moje łóżko, w którym mogłam lezec caly dzien i noc i kilka dni , i patrzec sie w sciane. Nie myslałam, ze to depresja, myslałam o smierci.. W jednej z gorszych chwil zadzwonila do mnie siostra z Londynu, ja raczej nic nie mowiłam, płakałam. Obiecałam, ze pójde do lekarza. Nie wiedziałam ze moze byc to az tak trudne, ani gdzie sie skierowac. Z powodów finansowcyh chodze do publicznej przychodni do psychiatry.. Teraz sie zaczna pyt. jesli ktos napisze choc słowo bede BARDZO wdzieczna.. Pani doktor przepisała mi Efektin'er 75.. nie orietuje sie w lekach, nie wiem czy jest dobry, jak długo mozna go stosowac i czy działa.. Skierowano mnie na psychoterapie, na której pani psycholog powiedziała, ze głowna przyczyna mojego stanu sa relacje w rodzinie i ze przychodzenie bez nich na sesje nie ma sensu. Oczywiscie wiedzialam jak zareaguje na to moja matka (starego nie mialam zamiaru pyt..) nawet nie moge tego nazwac nie zgodzeniem sie, ponowne powiedziala co o mnie mysli.. Myslicie, ze terapia bez 'rodzicow' naprawde nie ma sensu? Z ... , za kazda odp..
×