Witam. Problem, z którym się zwracam nie dotyczy mnie, tylko bliskiej mi osoby. Chodzi o nawracające raz/ dwa razy do roku stany depresyjne: zmęczenie, małomówność, wyciszenie, niemoc, brak chęci do robienia czegokowiek, co wcześniej cieszyło, senność, a także niewywiazywanie się z obowiązków w pracy i w domu. Okresy pogorszenia nastroju trwają zazwyczaj ok. dwóch, trzech miesięcy, po czym nastrój stopniowo się poprawia, aż w końcu przychodzi czas olbrzymiego pobudzenia, gadatliwości, pracowitości, zabawiania innych swoją osobą, robienia wielu rzeczy na raz itd. W miesiącach pogorszenia nastroju bardzo trudno jest "wyciągnąć" z niego, co tak na prawdę czuje, co się z nim dzieje, unika rozmów i udaje, że wszystko jest w porządku. Dopiero kiedy mu się poprawia wraca do tych "gorszych dni" i mówi co wtedy czuł. Z czym to może być związane? Czy należy się martwić? Jak można pomóc takiej osobie, szczególnie w stanie pogorszenia nastroju? Czy konieczna jest wizyta u psychologa bądź psychiatry? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
