Witam mam 29 lat moje problemy ze snem zaczęły się 3 lata temu,zacząłem mieszkać w akademiku z dwoma współlokatorami którzy mnie nie lubili i nie dawali mi w nocy spać,w dzień chodziłem na zajęcia a oni odsypiali,byli wyjątkowo dla mnie złośliwi bo robili to w taki sposób bym nie miał szans mieć do nich pretensji,nie mogłem iść do innego pokoju bo były zajęte chciałem wynająć jedynkę bo wole jednak samotność niż tłok, ale bałem się że matka na mnie nakrzyczy ze wydaje za dużo pieniędzy dopiero po 4 miesiącach się z nią porozumiałem na ten temat i się wyprowadziłem.Od tamtej pory mam problemy ze snem wybudzam się po 2 3 godzinach i nie śpię a potem po paru godzinach zasypiam nma kolejne 2-3.Lekarze mnie zbywają zapisują leki nasenne i to wszytko co mają do mi od zaproponowania. CZy jest szansa ze po 3 latach uda mi się spać jak wcześniej,bo moje życie jest w rozsypce byłem szczęśliwym człowieczek byłem zdolny miałem dobre oceny na studiach chciałem iść na doktorat teraz zawaliłem studia 2 stopnia choć licencjat na trudnym kierunku skończyłem z samymi ocenami bardzo dobrymi, nie poszedłem na egzamin ani na zjecie mieszkam teraz w rodzinnym domu wegetuje z dnia na dzień czasami mam myśli samobójcze jest nie do zniesienia.