Biorę to ponad 2 miesiąca,teraz po 250 mg dziennie.
Czuję się jak zombie,niby funkcjonuje coś tam, robię ale postanowiłam to odstawić. Zaczęłam czuć się jak robot. Do tego mysli o samobójstwie.
Ten lek może wyrządzić więcej szkody,niż pozytku.
Na mnie leki SSRI zawsze działalu jyż po 2,5 tygodnia, a tu leci z górki 2 miesiąc i nic. Naprawdę czułam się dobrze tylko kilka dni. Spię więcej niż zwykle.
Lubiłam coś porobić zawsze,a coraz mi ciężej z tym. Dziś już nie mogłam wstać z łóżka.
Załatwiam dziś asertin,może przeczekam do kolejnej wizyty,bo to się tak nie da...
Odradzam ten lek.