Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ananas30

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ananas30

  1. Oh to wszystko ta pieprzona nerwica. Ja zachorowałem rok temu. Miałem silne mysli natretne trwające 24 h na dobę. Wydawało mi sie ze jestem kobieta. Te mysli były tak realne, ze juz podejrzewałem ze jestem transseksualny. Przeszedłem psychoterapię cbt 6 miesięcy, ponad dwa miesiące brałem fluoksetyne. Poczułem sie swietnie. Byłem szczęśliwy...najszczęśliwszy na świecie, ze pokonałem nerwice. Niestety tydzień temu przy przechodzeniu grypy, leki i natrectwa wróciły. Teraz boje sie ze nie kocham mojej drugiej połówki. To strasznie męczące. Boje sie ze zeby wyleczyć nerwice bede musiał sie rozstać po 5 latach związku. Powoduje to straszne leki przed samotnością. Zadaje sobie pytanie czy nie jesteśmy razem tylko dlatego ze boje sie samotności. Czasami wydaje mi sie to takie realne. Pociesza mnie to, ze moja psychoterapeutka mówiła, ze człowiek w nerwicy nigdy nie boi sie tego co nerwice wywołuje. Wszystkie leki i natrectwa sa wymyślone by odwrocić uwagę i zataic to co rzeczywiście wywołuje nerwice. Podobno gdy ktoś przychodzi do psychologa i mówi, ze sie czegoś boi to znaczy ze to nie jest powodem nerwicy. Tak wiec problemem ludzi z ROCD nie jest to ze nie kochają swojego partnera.
  2. Hehe kolejny typowy przypadek HOCD. To nie homoseksualność
  3. Zdarzały ci sie niepowodzenia z kobietami, a to doprowadza do takiego stanu, ze człowiek czuje sie nieatrakcyjny i mało wartościowy. Moim zdaniem to normalna reakcja. Długo utrzymujący sie taki stan moze wywołać depresje, mysli samobójcze itp. Bardzo chcesz mieć kogoś, to tez dość zrozumiałe. Moze to wyzwalać mysli obsesyjne. Masz na pewno poczucie winy co do siebie, ze jesteś mało wartościowy. Takie poczucie winy doprowadza do nerwicy natręctw wg mojej terapeutki. Ważne jest by podbudować samoocene, zacząć czerpać radość z samego bycia sobą, a wartościowa kobieta w końcu sie trafi. Wiem ze to nie jest łatwe, ale pomagają w tym psycholodzy.
  4. Moje mysli o samookaleczeniu polegają na tym, ze boje sie ze utne sobie członka, przychodzą mi obrazy jak to robię, ale wiem, ze nie chce tego. To identycznie jak z obsesja, ze zabije sie kogoś nożem, a wie sie ze nigdy by sie tego nie zrobiło. Mój terapeuta twierdzi, ze skoro mam takie mysli to chce to sobie uciąć, ale to tylko obsesja, a ludzie w nerwicy natręctw nie realizują takich mysli. Terapeuta kazał mi poświecić 20 min na myślenie o tym jak to ucinam. Przestałem sie tego bać i mysli te minęły.
  5. tez mi się tak wydaje, że mam jakieś problemy z seksualnością. czasami nie chce mi się bzykać w ogóle przez miesiąc, a czasem to bym non stop się bzykał. i jedna sytuacja i druga mnie przeraża. chciałbym miec zupełną kontrolę nad pożądaniem i seksualnością, a przecież takiej chyba nikt nie ma. przeraża mnie to, że w wieku 30 lat się masturbuję i oglądam porno i mam perwersyjne fantazje, które boję się realizować. oczywiście te fantazje sa dla mnie perwersyjne, a dla innych w porządku. podoba mi się lekkie sadomaso, ale bez robienia krzywdy i bólu. lubię lekką dominację i lekkie klapsy oraz naturalny zapach ludzkiego ciała. prawdziwa perwersja to pewnie pedofilia, zoofilia i zadawanie bólu. ja tego nie akceptuję. nawet nie chcę sobie pozwolić na moje troszkę sprośne fantazje. wkurza mnie to że podobają mi się inni ludzie na ulicy i czasami jest okres kiedy mam ochotę z nimi wszystkimi się bzykać. chciałbym nad tym wszystkim zapanować bo wydaje mi się, że jestem zbyt zboczony. a może po prostu jestem normalnym facetem, tylko zbyt grzecznym i dlatego bojącym się seksualności. boję się, że kiedyś strace kontrolę nad swoją seksualnością, stanę się zboczeńcem, nie będę przez to w stanie żyć w związku, nie wytrzymam tego i popełnię samobójstwo. ten lęk przybrał formę natrętnych myśli o transseksualności i przebieraniu się w kobietę. oswoiłem lęk przed zmianą płci; przestałem się tego bać więc nastąpił lęk przed tym, że skoro tego się nie boję to teraz będę miał odwagę spróbować przebieranek za kobietę. to wywołało we mnie panikę. wpadła mi do głowy myśl, że może po prostu chcę bzykać się ze wszystkimi facetami, których widzę na ulicy a do tego muszę stać się kobietą. przerażające. przecież nie chcę być kobietą. to straszne myśli natrętne. jedynie ucięcie penisa dałoby mi kontrolę nad swoją seksualnością i zniewelowałoby lęk przed rozpustą. może dlatego takie myśli mnie nachodzą.
  6. ok to już daje sobie spokój z tymi moimi kompulsjami. mam nadzieje ze wytrwam te noc bez zrobienia testu na męskość.
  7. Refren, moja terapeutka najbardziej boi sie tego ze ja przyjmuje zupełnie wszystko co mi sie powie. Każdy jest moim autorytetem. W takim razie powinno sie mi łatwo zmienić światopogląd psychoterapia. Dark Passanger, niezła jazda. Zmęczona wszystkim, łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Czy tak łatwo porzucić perfekcjonizm i stereotypowe przekonania? Jakieś metody? Mam sobie jak mantrę powtarzać ze mężczyzna to nie tylko ten który pracuje na budowie?
  8. Nie spałem cała noc. Biorę Seronil 20mg. Myślicie ze to pomoże? Mojej siostrze pomogło. W marcu brałem Seronil 40mg i Anafranil i po 3 dniach całkowicie minęły natrectwa, ale musiałem po trzech tygodniach odstawić leki bo straszne mdłości i wymioty miałem. Podobno nie wolno łączyć fluoksetyna i anafranilu bo to za silna dawka i moze wywołać zespół serotoninowy. Boje sie wrócić do anafranilu. Moze wcześniej mogłem przetrwać objawy uboczne i nie miałbym teraz nawrotu natręctw.
  9. Refren, przecież wiesz, ze ja wiem, ze jestem mężczyzna, ale boje sie ze nie jestem. :)
  10. Hehe strasznie mało meski ten Prince. Nie jest gejem? W teście na tożsamość plciowa mi wyszło: TYPOWY MĘŻCZYZNA Oznacza to że COGIATI zakwalifikował twoją wewnętrzną tożsamość płciową jako przeważającą męską, i że twoje kwestie płciowe są głównie raczej sprawą osobistej ekspresji niż problemem medycznym. Jakiekolwiek konflikty, które ty posiadasz są najprawdopodobniej spowodowane wewnętrznym wstydem dominującym nad twoimi potrzebami i pragnieniami lub z powodu ciekawości co do tego co reprezentują twoje potrzeby. Twoja gra płciowa jest tylko grą i zaleca się abyś to traktował właśnie tak. Twoja gra płci jest formą zabawy dla Ciebie i jest wkładem do twojego szczęścia jak inne przyjemne zainteresowania. Ty prawie na pewno nie jesteś transseksualny i jakiekolwiek działania podjęte w tym kierunku najprawdopodobniej doprowadzą do katastrofy.
  11. Pewnie tak jest, ze jedynie przerysowuje to czego sie boje. Rozwiązuje teraz rożne testy na płeć psychiczna, gender, tożsamość itp. Ciagle wychodzi je jestem typowym facetem, albo kobiecym facetem w zależności od testu. W wyniku było podane ze 47% mężczyzn ma po połowie cech męskich i żeńskich w psychice wiec to normalne. Trzeba pozbyć sie strachu przed tym i pozwolić sobie na większy krok w stronę ekspresji kobiecości cokolwiek to oznacza. Ja przez moja wrazliwoscaz za bardzo sie zakochuje. To tez zle.
  12. Już 4 w nocy a ja nie śpię i ciagle wyszukuje w sobie jakieś kobiece gesty i cechy. Boje sie bardzo. Przeczytałem teraz na jakimś forum, ze czasem transsseksualizm nie jest dla człowieka od zawsze wiadomy i oczywisty. Czasem dopiero w dorosłym życiu człowiek to odkrywa bo wyparł to w dzieciństwie do podświadomości. Wyczytałem wiec jakie są metody analizy podświadomości i zastosowałem technikę niedokończonych zdań ale w tym momencie jestem tak opanowany przez mysli natrętne, ze pierwszym słwem któremu przychodziło mi na myśl była kobiecość. Wpadłem w panikę. Ratunku. Czy to tylko nerwica? -- 24 lip 2014, 04:28 -- Już 4 w nocy a ja nie śpię i ciagle wyszukuje w sobie jakieś kobiece gesty i cechy. Boje sie bardzo. Przeczytałem teraz na jakimś forum, ze czasem transsseksualizm nie jest dla człowieka od zawsze wiadomy i oczywisty. Czasem dopiero w dorosłym życiu człowiek to odkrywa bo wyparł to w dzieciństwie do podświadomości. Wyczytałem wiec jakie są metody analizy podświadomości i zastosowałem technikę niedokończonych zdań ale w tym momencie jestem tak opanowany przez mysli natrętne, ze pierwszym słwem któremu przychodziło mi na myśl była kobiecość. Wpadłem w panikę. Ratunku. Czy to tylko nerwica?
  13. teraz sobie tak pomyślałem, że po co na siłę robić z siebie osiłka i grać super maczo (to doprowadzi do nerwicy). muszę jakoś przewartościować świat i przestać kojarzyć męskość z agresyjnymi chuliganami. muszę zaakceptować siebie ze wszystkimi swoimi męskimi i żeńskimi cechami. ale boję się, że taka próba akceptacji doprowadzi do tego, że zaburzy mi się tolerancja, zrozumiem, że utożsamiam się z kobietami. ale kurcze...ciało mam jak facet, umysł jak facet, zainteresowania jak facet, tylko ta wrażliwość i delikatność (czyli w zasadzie mój wrodzony neurotyzm) kojarzy mi się z kobiecością. to może tylko jakaś błaha sprawa, ale mimo to boję się, że przez to zacznę sie identyfikowac z kobietami i postanowię zmienic płec. siłownia na pewno pomoże; wysiłek pomaga rozładowac napięcie. a tak na dodatek na ulicach Krakowa widuję codziennie pełno facetów mniej męskich ode mnie. takie czasy.
  14. uff kamień z serca. A facet przecież może mieć trochę cech kobiecych (to tylko stereotypy), nie jest przez to mniej wartościowy i nie stanie się kobietą. Może kobiety wolą uczuciowych facetów niż szorstkich maczo :) musze przede wszystkim wyjśc z tych stereotypów genderowych, z perfekcjonizmu i zaakceptować siebie.
  15. ale w zasadzie nikt mi nie napisal tego czego chcialem sie dowiedziec, czyli czy jestem transseksualny. a podkreslam, ze wiem ze jestem facetem i chce byc facetem, tylko mam problem z tym, ze znajduje w sobie cechy kobiece (delikatnosc itp) i sie tym frustruje.
  16. Tez miałem kiedyś mysli natrętne, ze podetnę gardło mamie. To było straszne. Ale w tym przypadku terapeutka mówiła, ze znaczy to ze boje sie ze mógłbym zrobić krzywdę mamie, a nie chce tego zrobić bo ja kocham. Wtedy chciałem sie wyprowadzić z domu, ale nie chciałem jej samej zostawiać i bałem sie ze ja zranie tym, ze już nie chce z nią mieszkać. Chciałem sie wyprowadzić wiec chciałem zrobić cos co ja zrani. Moja psychika to wyolbrzymila i wyprodukowała leki przed zabiciem mamy. Tak wiec w treści mysli natrętnych jest cos z naszych obecnych rozterek.
  17. Myśle ze znam mój konflikt. Mam męska tożsamość, jestem facetem i chce nim być. Jestem perfekcjonista wiec chciałbym być super meski. Myśle zero-jedynkowo w sensie łagodna kobieta i agresywny mężczyzna. Jednocześnie jestem gejem wiec z definicji jestem malo meski, wrażliwy itp. Chce być meski i jestem gejem. To trochę konfliktowe. Myślałem ze akceptowalem swoją orientację, ale natrętne mysli ze utne sobie penisa albo ze jestem transseksualny pokazały, ze po prostu boje sie tego ze przez mój homoseksualizm nie będę stuprocentowych facetem, albo zwykła baba. Tak wiec chyba po prostu powinienem zaakceptować to ze jestem gejem i nigdy nie będę zupełnie meski, ale tez nie będę kobieta bo przecież gej to facet a nie baba. :)
  18. Moja terapeutka twierdzi ze gdy ktoś boi sie bycia gejem to znaczy ze gdzie podświadomie moze miałby ochotę na sex z facetem. Stwierdziła tez ze powszechna homofobia i niechęć do gejów jest wynikiem tego ze wszyscy mamy w pewnym stopniu skłonności homoseksualne i tak na prawdę wszyscy jesteśmy w rożnym stopniu bi. Maz mojej terapeutki nie jest entuzjasta homoseksualistów wiec ona wmawia mu ze jest kryptogejem. Dziwne koncepcja ma ona ale uchodzi za jedna z najskuteczniejszych terapeutek ocd w Krakowie.
  19. Właśnie, moze tedy droga.dzieki monk za linka. Moim największym marzeniem jest zostać pilotem, żeby udowodnić ze jestem meski. Moze każdy mężczyzna potrzebuje potwierdzenia swojej męskości. Myślałem o siłowni. Sporty walki moze bedą lepsze bo jest w nich współzawodnictwo. Bardzo chciałbym być silny i odważny. Pewnie gdybym był transseksualny to raczej dazylbym do stania sie bardziej kobiecym, a ja dążę do męskości. Boje sie bo ciagle w sobie dostrzegam jakieś cechy, których nie chce, jak słabość i łagodnośc, które kojarzą mi sie z kobiecością. Boje sie ze jak je zaakceptuje to po prostu stanę sie kobieta. Czy to możliwe?
  20. Dzięki za porady. Rikuhod będę ćwiczył relaksacje regularnie, ale jest to jeszcze dość trudne, by pozwolić tym myślom swobodnie płynąc. Rzeczywiście treść natrectw ma związek z naszymi problemami. Ja byłem wychowany na łagodnego i dobrego dzieciaka, bardzo spokojnego, który nigdy sie ńie bił i nie grał w piłkę. Mam wiele cech męskich i żeńskich i gdy stanie koło mnie jakiś osilek, który wyglada na agresora to czuje sie mało meski. Czuje sie osobnikiem płci męskiej ale raczej czuje sie młodym wrażliwym chlopaczkiem niż prawdziwym mężczyzna, ktoryvma być odważny, niezależny i dominujący. Mam 30 lat a ciagle czuje sie jak chłopczyk. Nie czuje sie jak kobieta czy dziewczyna. Wiec uznaje ze mam tożsamość plciowa męska, ale to poczucie ze istnieją faceci bardzo męscy, a ja taki nie jestem doprowadza do frustracji i kompleksów. Doprowadziło to do leków przed kobiecością, które często występują u facetów bo przecież facet zawsze musi być meski. Te leki doprowadziły do tego ze przyszło mi do głowy, ze mogę być transseksualny. I zaczęła sie. Chodzę po ulicy i porównuje sie do ludzi żeby sprawdzić jaka mam tożsamość. Jak stwierdzę ze bardziej jestem podobny do chłopaka niż do dziewczyny to jestem na chwile spokojny. Najgorzej jak stanie koło mnie kobieta i jakiś super wysportowany łysy dres. Wtedy czuje ze nie identyfikuje sie z takim facetem i znowu mam kompleksy. Ale chyba prawda jest taka, ze nie wszyscy faceci są super męscy, niektórzy są wrażliwymi i lagodnymi mężczyznami a problem leży w moim zakorkowanym stereotypie stuprocentowego mężczyzny, który jest wysportowany, odważny, dominujący, agresywny. Myślicie ze ja jedynie mam stres z powodu niedosiegania do mojego ideału męskości czy to już transeeksualnosc?
  21. Witam, od dziecka miewalem objawy nn. Miałem pare gorszych okresów w życiu, kiedy musiałem sięgnąć po prozak. Postanowiłem sie raz na zawsze z tym rozprawić i pójść do psychologa. Chodzę na terapie już dwa miesiące jednak cos mnie niepokoi. Otóż moja psychoterapeutka uznaje, ze człowiek podświadomie chce tego czego sie boi w nerwicy. Gdy poszedłem do niej i powiedziałem, ze mam straszne leki ze utne sobie penisa ona stwierdzila ze jeżeli sie tego boje to chce to zrobić. Przeraziło mnie to. Psychiatra mi powiedział ze boje sie tego bo nie chce tego zrobić, a wiec cos zupełnie przeciwnego. Mój problem jest taki ze czuje sie mało męski i mam lek przed utrata męskości wiec logiczne ze moja psychika wyprodukowała najstraszliwsza dla mnie myśl, a wiec ostatecznie utratę męstwa. W związku z tym ze miałem mysli o ucinaniu penisa i tym ze jestem mało męski pojawiły sie mysli ze moze jestem transseksualistą. Oczywiście to bzdura bo jestem facetem i chce nim być, ale wiecie jak to jest w nerwicy natręctw. Człowiek wymyśla bzdury. Teraz boje sie iść do mojej terapeutki bo gdy jej opowiem o moich lekach to mi bedzie wpierala ze moze chce być transseksualny i chce zmienić płeć podświadomie. Co wy o tym myślicie? Czy rzeczywiście leki wyrażają nasze skrywane checi które wypieramy do podświadomości?
  22. Haha to typowa nerwica natręctw. Uwierz mi, ja jestem gejem i wiem jak to sie czuje. Od kiedy pamietam podniecali mnie faceci, czułem to każdego dnia. Nie da sie mieć co do tego wątpliwości, to jest wyraźne i oczywiste jak nie wiem co. Jednak nie chciałem być gejem i chciałem to wyprzeć, ńie dało sie. W wieku 18 lat dostałem nadzieje co do tego ze podniecają mnie kobiety. Wpadłem w kompulsywnie sprawdzanie czy jestem homo czy bi. Czasami nawet dostawałem wywodu a widok gołej kobiety ale to było takie marne. Z każda chwila czułem ze podniecają mnie faceci mimo ze tego nie chciałem. Dopiero gdy poznałem kupiła geje i wszedłem w środowisko zaakceptowałem swoją homoseksualnosci i pokochałem to. Teraz jestem szczęśliwym gejem. Ty nie jesteś bomgdybys był to byś to czuł tak jak ja od samego początku. Ja nie miałem ani jednego dnia w którym bym pomyślał ze nie podniecają mnie faceci. Moja nerwica natręctw wróciła w marcu, gdy naszła mnie głupie mysli, by uciąć sobie penisa. Pierwsze skojarzenie było takie, ze być moze jestem transseksualistą i nie chce być facetem. To wywołało ogromny lek. Wiem ze jestem facetem i ńie chce zmienić płci, ale gdy znajdę w sobie jakiś przejaw kobiecości ( np cechy takie jak łagodnośc i brak agresji) to wpadam w panikę ze jestem trans mimo ze wiem ze jestem facetem i chce nim być. To sytuacja analogiczna do tego jak ktoś wie ze nie jest gejem a boi sie ze jest. Psychiatra zapytał sie mnie czy chce zmienić płeć a ja powiedziałem ze ńie.wiec stwierdził ze nie jestem trans. Niestetybtrafilem na psychoterapeutka, która twierdzi ze jeżeli ktoś sie czegoś boi w nerwicy to tego podświadomie chce. W lekach i natrectwach ujawniają sie nasze prawdziwe głęboko skrywane skłonności. W takim układzie ja jestem trans a wszyscy ludzie z HOCD maja rzeczywisty pociąg do facetów ale wyparty do podświadomości. Co myślicie o twierdzeniach mojej psychoterapeutki?
×