KatCa
-
Postów
39 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez KatCa
-
-
W moim przypadku sprawdza się oglądanie tandetnych horrorów najlepiej z lat 80. O ile w ogóle mam jeszcze siłę żeby odpalić płytkę.
-
Wpadłam na kolejny blog, który znów uświadomił mi, że nie tylko ja mam tak gówniane życie http://w-szponach-uzaleznienia.blogspot.com/. Chociaż w sumie marne pocieszenie.
-
Jak tak czytam forum to widzę, że mam realne zadatki na chorobę nerwową. Często bez wyraźnego powodu wprowadzam się w taki stan zestresowania, że sama siebie nie poznaję.
-
Ostatnie dni były okropne. Dawne fobie znów dały się we znaki. Wczoraj nie wytrzymałam i musiałam się wybeczeć. Dziś jest lepiej i to mnie cieszy.
-
Spacer z psem :)
-
Uwielbiam kawę w każdej postaci. Piję jej tyle, że przestała na mnie działać pobudzająco.
-
Czuję dziś, że jestem na dobrej drodze do nabrania dystansu do siebie i otoczenia.
-
Ojciec też grał na elektrycznej. Kiedyś na gitarze próbowałam, ale nie mam zupełnie talentu i chyba cierpliwości. Pozostało mi słuchać.
-
Klamka zapadła, brat zaczął leczenie w Versusmed, to jakiś nowy ośrodek (w zasadzie znajoma mamy poleciła). To dopiero początek terapii. Wszyscy jesteśmy ciekawi co z tego wyjdzie. W zasadzie to pierwsza terapia brata, taka z prawdziwego zdarzenia. Widzę, że jest trochę skołowany, no ale zobaczymy.
-
Melduję, że czuję się coraz silniejszy i idę jak burza z tą moją chorobą...
Zapisuję się niedługo na coś tam, pewnie jakąś terapię.
Mam nadzieję, że dam radę.
Może dla niektórych to niewygodne, ale Wiara w Boga i On jest Kimś kto może z tego wyprowadzić.
Pozdro dla walczących(chorujących)
Pocieszająca wiadomość :) U mnie nie jest tak wesoło, ale i tak lepiej niż zwykle. Niedziela o dziwo mnie dziś nie dołuje.
-
Najlepiej jest znaleźć sobie jakieś zajęcie. Nie ma nic gorszego niż leżenie dniami w łóżku i rozmyślanie - wiem z doświadczenia niestety.
-
Rodzina 'wzięła się' za brata i wysyła go do versusmed koło Krakowa http://www.versusmed.com.pl/ Ma ktoś może jakieś doświadczenia z tym ośrodkiem?
-
[videoyoutube=6XiCLQFcIuE][/videoyoutube]
Niezła psychodela
-
Uzależnieniem od kawy i herbaty 'zaraził' mnie ojciec. Wypijam średnio 3 kawy + 3 mocne herbaty dziennie. Przerzuciłam się na herbatę zieloną i czerwoną, czasami czuję małe spustoszenie w żołądku Nie mogłabym bez kawy.
-
Znów mam problemy z przeprowadzeniem zwykłej rozmowy telefonicznej. Mam już dosyć swojego nastawienia do otoczenia...
-
Zaczęłam w końcu robić coś pożytecznego i wzięłam się za naukę francuskiego
-
Wszyscy wokół mają prawko, a ja nigdy nie zrobię - na samą myśl, że miałabym prowadzić ogarnia mnie paniczny lęk.
-
Pasja oryginalna :) Jak byłam dzieckiem to hodowałam małe kaczuszki (rodzina na wsi miała całą zwierzynę). Pewnego dnia przylazła kuna czy coś i pozagryzała wszystkie więc zrobiłam im pogrzeb, a później w rozpaczy wykopywałam je co kilka dni żeby sprawdzić, czy może jednak żyją ... Traumatyczne przeżycie
-
Pierwszy raz byłam u psychiatry towarzysząc ciotce (jeszcze przed rozpoznaniem u niej schizofrenii). Pamiętam jak bardzo się stresowała i opierała. Rodzice cudem ją namówili. Co ciekawe za pierwszą 2-godzinną wizytę lekarz nic nie wziął. Później było jeszcze kilka spotkań, ale to już w szpitalu, niestety.
-
Boże ja to chyba naprawdę jestem jakąś chodzącą anomalią 18 lat na karku, a nigdy czegokolwiek nie paliłam, nie brałam, a próby picia alkoholu mogę zliczyć na jednej ręce, bo mi nie smakuje
A tak na serio - to, że sobie pogadamy na forum nic nie da, leć biegiem do jakiegoś specjalisty.
Podpisuję się pod tym - nigdy nie zapaliłam papierosa, alkohol piję jak muszę, nawet od gier nie umiem się uzależnić I czuję się z tym dziwnie. Za to nadrabiam uzależnieniem od 'czarnowidztwa'.
-
Długo miałam problemy ze snem, tzn. siedziałam do 3-4 nad ranem i spałam do 12. Problem był kiedy trzeba było wstać o 5 bo obowiązki wzywały. Czasem czuję się jak zombie, niemal zawsze budzę się z okropnym bólem głowy. Zaczęłam ostatnio biegać wieczorami i widzę, że to trochę pomaga - szybciej chodzę spać.
-
Chyba jest sporo prawdy w tym, że alkoholik nie może w ogóle pić alkoholu bo nie zna umiaru i jak zacznie, to nie wie kiedy przestać. Znam takie przypadki i wszyscy alkoholicy nie piją nawet kieliszka. Ale jeżeli jest to jedyna droga, aby uwolnić się od nałogu, to warto nie pić w ogóle.
W pełni się zgadzam. Nie ma półśrodków, albo się zupełnie przestaje pić, albo nie.
-
W końcu kupuję psa :)
-
Nowe wyniki Listy Filadelfijskiej. Czasopismo w którym pracuję dostało dużo punktów i wszyscy są kontent .
Nic tylko pogratulować! :)
Co Wam dziś sprawiło radość?
w Kroki do wolności
Opublikowano
Wizja weekendowego wypadu do innego miasta