Skocz do zawartości
Nerwica.com

KatCa

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KatCa

  1. Melduję, że czuję się coraz silniejszy i idę jak burza z tą moją chorobą...

    Zapisuję się niedługo na coś tam, pewnie jakąś terapię.

    Mam nadzieję, że dam radę.

    Może dla niektórych to niewygodne, ale Wiara w Boga i On jest Kimś kto może z tego wyprowadzić.

     

    Pozdro dla walczących(chorujących)

     

    :D

     

    Pocieszająca wiadomość :) U mnie nie jest tak wesoło, ale i tak lepiej niż zwykle. Niedziela o dziwo mnie dziś nie dołuje.

  2. Pasja oryginalna :) Jak byłam dzieckiem to hodowałam małe kaczuszki (rodzina na wsi miała całą zwierzynę). Pewnego dnia przylazła kuna czy coś i pozagryzała wszystkie więc zrobiłam im pogrzeb, a później w rozpaczy wykopywałam je co kilka dni żeby sprawdzić, czy może jednak żyją ... Traumatyczne przeżycie ;)

  3. Pierwszy raz byłam u psychiatry towarzysząc ciotce (jeszcze przed rozpoznaniem u niej schizofrenii). Pamiętam jak bardzo się stresowała i opierała. Rodzice cudem ją namówili. Co ciekawe za pierwszą 2-godzinną wizytę lekarz nic nie wziął. Później było jeszcze kilka spotkań, ale to już w szpitalu, niestety.

    ot

    Boże ja to chyba naprawdę jestem jakąś chodzącą anomalią :lol: 18 lat na karku, a nigdy czegokolwiek nie paliłam, nie brałam, a próby picia alkoholu mogę zliczyć na jednej ręce, bo mi nie smakuje :lol:

     

     

     

    A tak na serio - to, że sobie pogadamy na forum nic nie da, leć biegiem do jakiegoś specjalisty.

     

    Podpisuję się pod tym - nigdy nie zapaliłam papierosa, alkohol piję jak muszę, nawet od gier nie umiem się uzależnić ;) I czuję się z tym dziwnie. Za to nadrabiam uzależnieniem od 'czarnowidztwa'.

  4. Długo miałam problemy ze snem, tzn. siedziałam do 3-4 nad ranem i spałam do 12. Problem był kiedy trzeba było wstać o 5 bo obowiązki wzywały. Czasem czuję się jak zombie, niemal zawsze budzę się z okropnym bólem głowy. Zaczęłam ostatnio biegać wieczorami i widzę, że to trochę pomaga - szybciej chodzę spać.

  5. Chyba jest sporo prawdy w tym, że alkoholik nie może w ogóle pić alkoholu bo nie zna umiaru i jak zacznie, to nie wie kiedy przestać. Znam takie przypadki i wszyscy alkoholicy nie piją nawet kieliszka. Ale jeżeli jest to jedyna droga, aby uwolnić się od nałogu, to warto nie pić w ogóle.

     

    W pełni się zgadzam. Nie ma półśrodków, albo się zupełnie przestaje pić, albo nie.

×