Skocz do zawartości
Nerwica.com

jagusienika

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jagusienika

  1. Witam! Jakieś dwa tyg. temu zdiagnozowano u mnie ChAD a wcześniej osobowość impulsywną. Przepraszam jeżeli powtórzę się z pytaniami, ale nie mam siły czytać wszystkiego, bo wyje tworząc Mamry lub Śniardwy, cholera nie pamiętam, które jezioro jest większe. Okazuje się, że choruje od dziecka, tylko wcześniejsze moje problemy i zachowanie diagnozowano "ona tak ma". Wiem, że ta choroba jest nieuleczalna, ale czy przy systematycznym braniu leków i psychoterapii są okresy względnego spokoju? Niby momentami czuję się lepiej, ale to nie znaczy dobrze. Od kilku dni mam wrażenie, że spowolniłam, wszystko wykonuję wolniej, kolory wydaja mi się mniej ostre. Jak dostałam słowotoku( przed diagnozą), to ludzie prawie odpłynęli z zachwytu, że można tak szybko mówić. Czy macie tak wrażenie, że uczycie się życia na nowo, jakby ten dotychczasowy świat był tylko iluzją? Czy ktoś ze mną wytrzyma, z tymi zachowaniami? Póki co zostałam sama i mam cholernego doła. W lipcu miałam brać ślub, ale w szale wyrzuciłam narzeczonego z domu. Potem spotykaliśmy się jeszcze, ale on się ewidentnie boi mojej choroby. Ma ciągle tamten obraz jak biegałam i wrzeszczałam jak wariatka, a ja nawet nie pamiętam co robiłam, bo nałykałam się wtedy prochów i zapiłam alkoholem. Dla innych jestem niegroźnym dziwakiem. Jestem teraz na oddziale dziennym. Biorę Absenor, po którym mam brzuch jak baniak, nie wiem dlaczego, bo nie jem więcej. Pozdrawiam
×