Witam wszystkich forumowiczów :) Ostatnio dużo sie naczytałem na temat nerwicy i postanowiłem sie zapytać o kilka rzeczy,ale najpierw podziele sie moim problemem.Męcze się z fobią społeczną i lękami już 11 lat.Czasami jest lepiej czasami gorzej.mój zawód muzyka wymaga ode mnie pojawiania się na scenie co jest dla mnie bardzo trudne,walcze cały czas bo wiem,że jak sie poddam to bedzie koniec.Nie odczuwam prawie żadnej satysfakcji z grania koncertów bo to dla mnie wielki stres.od 10 lat przyjmuje rownież leki benzo bez których nie wyszedłbym na scenę.staram sie brać benzo bardzo rozsądnie.raz na tydzień czasami dwa razy i do tego robię sobie przerwy na np 3 tygodnie.pół roku temu stwierdziłem,ze chyba jestem zdrowy i przestałem brać leki wspomagałem sie tylko czasami afobamem 0,5.po 5 miesiącach odczułem,ze mam depresje i zaczęły znowu pojawiać się lęki.jestem juz po wizycie u lekarza.dostałem Servenon,depakina,trittico i doraźnie chlorprothixen,hydroxyzinum,promazin.zaden z doraźnych mi nie pomaga wiec zostałem przy afobamie,ale biorę go co tydzień w dawcę 0,5mg,a czasami 0,25.po trzech tygodniach odkłada zacząłem brać nowe leki czuje sie o wiele gorzej lekarz odstawił mi servenon i za tydzień mam przyjść po następny lek.Wiem,ze to sprawa indywidualna,ale czy jest lek,ktory naprawde pomaga na lęki? Bo ja juz zaczynam wątpić.moze macie jakieś doświadczenia,które leki z danej grupy najlepiej działają na fobie społeczne.co można brać doraźnie zamiast afobamu?i ostatnie pytanie czy możliwe,ze uzalezniłem sie od benzo? Potrafię nie brać przez tydzień i nie czuje skutków ubocznych.no moze pierwszy dzien po braniu mam spadek nastroju,ale to tyle.Zaczałem uprawiać sport,ale i to nic nie pomaga.Z góry dziekuje za każda odpowiedz.moze troche chaotycznie napisane,ale to mój pierwszy post.Pozdrawiam:)
