Skocz do zawartości
Nerwica.com

Michunka

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Michunka

  1. Michunka

    Dziwne odczucia

    Witam, Właściwie nie wiem co tu robię. Możliwe że chce się wygadać i chce być w jakiś sposób zrozumiana. Nie wiem czy coś mi jest czy mam po prostu gorsze dni...zaczęło się jakieś dwa tygodnie temu od wydarzenia które mną wstrząsnęło. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Mam w sobie małą nadzieje że wszystko ułoży się dobrze i będzie tak jak kiedyś,ale na razie czuje się fatalnie. Z tego co zauważyłam mam problemy z koncentracją i chyba z myśleniem bo zarejestrowanie i dodanie tego wątku zajęło mi mnóstwo czasu:/ czuję się słabo w fizycznym i psychicznym tego słowa znaczeniu. Mam momenty że kręci mi się w głowie, nie mogę złapać oddechu i drze tak że mam problemy z chodzeniem. Dodatkowo napady bólu brzucha,pleców i nóg, czasem głowy. Kłopoty z jedzeniem a nawet piciem. Czasem nie mam ochoty a czasem nie jem, bo gdy czuje ból brzucha czuje satysfakcje. Mam wrażenie że jak mnie coś boli to jest mi lepiej. Czasem zmuszam się też do wymiotów...nie wiem po co to robię. Płacz jest codzienny. Najchętniej siedziałabym w domu i nic nie robiła. Ale nie takie nic jak czytanie książki czy leżenie w łóżku. Na to nie mam siły. Siedzę czasami godzinami i patrze na ścianę. Pusto, bez myśli w głowie. Wyjście do pracy to dla mnie koszmar. Już po pierwszej godzinie mam ochotę wracać żeby tylko nie musieć rozmawiać z ludźmi i udawać że mnie coś bawi lub że jestem szczęśliwa. Spie dobrze, twardo ze snami które pogłębiają smutek, ale nie mogę zasnąć. Może dlatego że przed snem zawsze płacze lub za dużo rzeczy biega mi po głowie. W najgorszych momentach myślę o śmierci. Zastanawiam się jak chciałabym umrzeć. W jaki sposób. Czuję wtedy ulgę, czasem nawet się uśmiecham. Ostatnio stałam na moście i patrzyłam w dół na przejeżdżające samochody. Mówiłam do siebie w myślach-złap się barierki i przejdź, to tylko chwila strachu a potem spokój i radość, szczęście...spanikowałam. Próbowałam się też samo okaleczyć. Wiem to chore. Nie potrafię jednak. Czuję się fatalnie i chyba nie chce czuć się lepiej. Mam wrażenie że sama popycham się w kierunku złego samopoczucia. Jestem ty wszystkim zmęczona, chociaż to krótko trwa... Michunka
×