Czesc, niewiem czy dobry dział forum wybrałem ale napisze o problemie:
Od jakiegos czasu mam problem w postaci chorobliwego poczucia...obowiązku do bycia "perfekt". Nie potrafie sie zrelaksowac, skupic i skoncentrowac na najłatwiejszych rzeczach gdyż co chwile nachodzą mnie 2 typy myśli:
1-przemyślam, analizuje jaki materiał z wykładów musze przerobic, co przeczytac zeby byc nadal świetny z wynikami na studiach. mimo ze sesja jeszcze hohoho daleko to ja katuje sie myslami o tym co mam zrobic- i robie to(chociaz do egzaminow i tak zapomne) bo jak nie , to wyrzuty sumienia są tak duze, ze dramat...
2) 3 lata temu schudłem w rok o 15 kg - efektem odchudzania chciałem zrzucic brzuszek, ale po pewnym czasie straciłem kontrole, teraz juz sie nie odchudzam, ale robie duzo zeby nie przytyc, po mimo ze jestem naprawde za szczupły,
jak nie przejmuje sie problemem 1 to jest problem 2 i na odwrot. czasem na raz mi to zatruwa myśli... bylem juz na 3 wizytach u psychologa i zamierzam kontynuowac, moze pomoże...
jesli ktos ma jakas porade dla mnie, wskazowke to jestem wdzięczny...
