Skocz do zawartości
Nerwica.com

Summer978

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Summer978

  1. Witam ! Cięrpię na Nerwicę lękową(Spowodowaną paleniem marihuany oraz sposób wychowywania przez rodziców) z atakami Paniki(Polega na tym ze nagle dziwnie sie czuje ucisk w klatce piersiowej zmienia sie obraz,słysze bełkot pomimo ze wszystko jest jasno i klarownie jakby słowa do mnie nie docierały), od początku choroby towarzyszy mi ciągłe DejaVu ale takie troche inne niz kazdy z nas doświadcza, Mam praktycznie codziennie często trwa 4-5 sekund za kazdym razem mam wrazenie ze takie coś przezyłem już z drugi,trzeci raz bardzo dawno temu jakby 5-7 lat temu za kazdym dejavu mam wrazenie ze jestem juz prawie w ostatnim etapie czegos ze coraz blizej jestem( czesto sobie tłumacze ze końca choroby ale czesto tez np. jakis złych rzeczy typu ze znowu bede palil,smierci itp) końca. Czasami przez te DejaVu mam ataki paniki. Bardzo dziwne uczucie jakoś to mnie nie przeraza ani nie jest moim lękiem ale to raczej nie jest normalne. Sypiam, odzywiam sie dobrze. Spie 7 do 10 godzin czesto staje wyspany chodze spac max 1 w nocy. Pozdrawiam :)
  2. Dziekuje za odpowiedz. Jestem umówiony z psychiatra. Ataki mają różne postacie. Mam pytanie dotyczące takiego ostrego widzenia itp. Unikogo nie przeczytałem by ktoś owe miał. Pamiętam że gdy już działanie dopalaczy dochodziło końca miałem bardzo podobne "efekty wizualne" jak przy owych atakach. Jest to coś poważnego ? -- 23 cze 2014, 19:10 -- Dziekuje za odpowiedz. Jestem umówiony z psychiatra. Ataki mają różne postacie. Mam pytanie dotyczące takiego ostrego widzenia itp. Unikogo nie przeczytałem by ktoś owe miał. Pamiętam że gdy już działanie dopalaczy dochodziło końca miałem bardzo podobne "efekty wizualne" jak przy owych atakach. Jest to coś poważnego ? -- 23 cze 2014, 19:10 -- Dziekuje za odpowiedz. Jestem umówiony z psychiatra. Ataki mają różne postacie. Mam pytanie dotyczące takiego ostrego widzenia itp. Unikogo nie przeczytałem by ktoś owe miał. Pamiętam że gdy już działanie dopalaczy dochodziło końca miałem bardzo podobne "efekty wizualne" jak przy owych atakach. Jest to coś poważnego ?
  3. Summer978

    Dziwbe ataki

    Mam 17 lat. Od dziecka byłem spokojny lecz rodzice byli bardzo zestresowani i strasznie nerwowi co wpłynęło na mnie w wieku dojrzewania i stałem się jeszcze bardziej nerwowi niż Oni sami. Od zawsze miałem dziwne leki,wieczny niepokój w sercu. Od roku popalalem marihuanę(palilem przez 4 mies bardzo małe dawki co 2-3 tydz), pewnego dnia kolega namówił mnie na dopalacze, bardzo źle się po nich poczułem lecz wiedziałem że muszę się szybko ogarnąć nic mi nie będzie i tak było tydzień po tym incydencie znów zapalilem Sb marihuanę i poczułem się tragicznie jakbym umierał, czułem się momentami jak zacinajacy się robot zaczepem panikowac i wyzywać ze pewnie to dopalacze itp. I od tamtego czasu nie mogę się pozbierać. Przez 3 dni lezalem i nie mogłem nic zjeść itp codzienny niepokój był spotegowany jak nigdy. Zdążyłem się ogarnąć w ciągu 3 dni mimo że nadal miałem owy niepkoj. Wracając z szkoły dostałem dziwnego ataku Javy wielkie skurcze przy sercu zaczelem widzieć strasznie ostro wyraznie(bardzo podobnie jak w przypadku dużej dawki adrenaliny widziałem jakby tylko to co jest przedemna a do okola jakby się wszystkio zwieszalo itp) Pojechałem z ojcem szybko do szpitala nic nie wykazalo, wszystkie badania krwi serca mam wręcz petfekcyjne. Od tamtego czasu nie wychodze z domu ciągle bałem się ze ten atak powróci. I jednak powracal mam go przeważnie 2/3 razy w tygodniu. Podczas tych ataków jestem strasznie słaby wycienczony przeważnie glodny czuje kompletne dezorientacje mam uczucie ze świat mnie jakby atakuje. Od kilku lat mam bardzo duże bóle głowy przeważnie koło14,15 przewaznie jak zjeb obfity obiad przechodzi lecz nie zawsze.Zauważyłem że od 2-3 lat jest mi strasznie słabo dzień w dzień ledwo wstane z krzesła i ostro kręci mi się w głowie. Z początku miałem obawy ze mam raka mózgu wade serca, lecz ojciec namówił mnie na psychologa. Niby terapie mi pomagały zwalczać leki(dzień w dzień miałem leki ze owy atak wróci i praktycznie cały czas zimne dłonie itp że strachu) lecz ataki nie odpuszczają. Początkowo te ataki straszne emocje u mnie wywoływały czułem się jakby to wszystko był jakiś film i ja umrę itp( miałem pełno scen w głowie jak w moim wieku marnują sb życie właśnie dopalaczami) ale do dzisiaj udało mi się to trochę przychamowac i jedyne co robię przy takim ataku to proboje dojść do siebie bez niepotrzebnego rozczualania się ze zaraz umrę, często też przy tych atakach mam uczucie ze dzwieki docierają do mnie jakby Sek później ze wszystko dzieje ze szybciej niż ja odbieram jak w przypadku omdlenia. Zauważyłem że mam strasznie snierzenie obrazu od najmłodszych lat. Nie wiem już co robić czy to nerwica czy coś innego. Boję się wychodzić z domu nie piję alkoholu odzywam się zdrowo 0 chipsów ciężkich dań itp(casami pozwolę sb na jakas pizze)
×