Skocz do zawartości
Nerwica.com

meczymnieto

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez meczymnieto

  1. Dziękuje wam bardzo. Zrobiłam test i wyszło mi że jestem uzależniona. Wiem że muszę z tym skończyć. Umówiłam się już na wizytę do psychologa jestem dobrej myśli :)
  2. Macie racje muszę się zwrócić do specjalisty. Myślicie że to też może wynikać z tego że moi rodzice nigdy nie dali mi przykładu poprawnego związku ( nigdy nie widziałam żeby się przytulali, spali w osobnych pokojach itp) jak miałam 13 lat rozwiedli się tata się wyprowadził i nie utrzymuje kontaktu ze mną od ich rozwodu.
  3. refren , dziękuje o taka odpowiedz mi chodziło.
  4. Przepraszam. Widzę ze nie rozumiecie. Jak można to proszę o skasowanie wątku ponieważ nic nie wnosi do forum. Pozdrawiam.
  5. ale ja nie chce go wiem ze jest nie wart mnie ale nie potrafie przestac o nim myslec czy to jest uzaleznienie od miłosci czy co? ja mam z tym problem a wy mnie wysmiweacie ... myslałam ze ktos zrozumie
  6. Cześć muszę komuś opowiedzieć moja sytuacje. Sama nie wiem co mam robić albo ciężko mi zdecydować. dwa lata temu byłam w toksycznym związku (znęcał się psychicznie i fizycznie nade mną 3lata) i wtedy poznałam jego nazwijmy go K. Taki wspaniały czuły troskliwy przystojny itp no ideał (też był w związku). przez rok czasu spotykaliśmy się jak ja ustaliłam na seks. po roku ja się rozstałam z moim partnerem. po moim rozstaniu on również zostawił swoja dziewczynę. Dalej się spotykaliśmy. od wspólnego przyjaciela dowiedziałam się ze on by chciał związku ze mną. Ja przez strach po byłym związku twierdziłam ze mi jest dobrze jak jest i nie chce się wiązać. On po paru miesiącach stwierdził ze nie chce tylko seksu bez uczuć (twierdził ze nie okazuje uczuć a ja porostu boje się zranienia). Postanowiłam ze zostaniemy przyjaciółmi bez seksu tym razem. nie udało się jak tylko się spotykaliśmy i tak był seks. Tak jest do teraz. Problem w tym ze ja chyba go kocham albo to jest uzależnienie. Cały czas myślę o nim patrze na telefon i czekam aż napisze albo zadzwoni. mój humor jest uzależniony od niego. jak napisze zadzwoni i jest miła rozmowa ja się ciesze jak napisze bez żadnych czułości ja się smucę. Wiem ze nie odpowiada mi charakterem (babiarz bierze czasem narkotyki nie jest szczera osoba nie umie podejmować decyzji) ale nie potrafię o nim zapomnieć. Z jednej strony chciałabym go mieć a z drugiej wiem ze to jest nierozsądne.Wiem ze od jakiegoś czasu spotyka się z była nie wiem jak te spotkania wyglądają ale strasznie mnie to denerwuje. Pisze mi SMS-y dające do zrozumienia ze coś do mnie czuje. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nie chce z nim żyć ale coś mnie bardzo mocno ciągnie do niego.
×