Skocz do zawartości
Nerwica.com

szept123

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szept123

  1. CZY JESTEM PSYCHOPATĄ ? Cechuje mnie brak wyrzutów sumienia po robieniu złych rzeczy. Mam na myśli bardzo złe rzeczy. Chodzi mi o takie czyny i myśli, po których ujawnieniu druga osoba uznałaby mnie za złego człowieka. W internecie znalazłem, że jeżeli ktoś nie ma wyrzutów sumienia, to jest psychopatą. Sprawdziłem, kto to jest psychopata i niektóre cechy się zgadzają, a inne nie. Rzeczywiście nie raz mam ochotę kogoś zabić albo skrzywdzić, ale nie wiadomo co bym zrobił ze zwłokami i nie mam pomysłu jak miałbym się obronić w razie gdyby mnie złapano. Wszędzie monitoring i mimo wszystko służby ścigania potrafią pracować. Ale żebym tak o kimś musiał myśleć, to musi mi podpaść. Ostatnim razem, gdy wyjeżdżałem z osiedla, to zajechał mi drogę jeden gość. Zapipczałam na niego, a on wysiadł z samochodu i wyzwał mnie od …. i zaczepnie się na mnie patrzył. Ja stwierdziłem, że odpuszczę, ale potem go śledziłem. Wiem gdzie pracuje. Ale gdybym go zabił, to by od razu wyszło na jaw, bo na pewno znajdą się świadkowie itd. Na razie nikogo nie zabiłem, bo nie czuję takiej potrzeby. Jednak wiem, że na ogół ludzie zachowują się inaczej i nie chcą zabijać innych ludzi. Inne rzeczy, które czytam na temat psychopatów też się pokrywają. Bardzo dobrze radzę sobie w sprawach zawodowych, stanowisko kierownicze, dużo sukcesów w mojej dziedzinie; rzeczywiście jest to efekt tego, że się nie cackam i jak ktoś źle coś robi, to jest kasowany lub wylatuje z pracy. Dla mnie jest to koszt uzyskania dobrego zespołu produkcyjnego, inni w korporacji mają jakieś przywiązanie do ludzi lub respektują kodeks pracy i są za mną w tyle. Z rzeczy, które się nie zgadzają to na przykład mimo wszystko odczuwam jakieś emocje. Nie ma fajerwerków, jednak czuję przyjemność gdy bawię się z dzieckiem lub widzę że żona się cieszy. Rzeczywiście opisałbym swoje życie emocjonalne jako bardzo neutralne (w sensie bez nadmiaru złych ale też bez nadmiaru dobrych), ale mimo wszystko czucie mam. Na pewno gdy poznałem żonę, to byłem zakochany. Teraz to jesteśmy chyba w innym etapie związku, więc tych emocji nie ma. Natomiast chcę mieć rodzinę i jest dobrze. Druga rzecz, która się nie zgadza, to wyczuwam emocje innych (czyli mam empatię?). Widzę po twarzy i głosie, kiedy ktoś jest w dobrym humorze, a kiedy nie, kiedy ktoś jest smutny, a kiedy szczęśliwy itp. Trzecia rzecz, która się nie zgadza, to podobno psychopaci nie umieją przewidywać konsekwencji własnych zachowań i decyzji. Tutaj jest totalne pudło, bo przez całe życie zajmuję się sprawami techniczno-produkcyjnymi oraz strategicznymi, tutaj trzeba planować na wiele lat do przodu. Jeżeli wiem, że coś jest skazane na porażkę, to tego nie robię. Mam więc umiejętność odraczania gratyfikacji, a podobno psychopaci mają z tym problem. Po czwarte, to nie czerpię też satysfakcji z tego, że kogoś krzywdzę. Reszta cech psychopaty pokrywa się z moim postrzeganiem siebie. Podsumowując, czy fakt odczuwania emocji oraz nie czerpania przyjemności z krzywdzenia innych oraz fakt umiejętności planowania i odraczania nagrody na przyszłość, dyskwalifikują mnie jako psychopatę? Jak więc można mnie zdiagnozować? Są mali i duzi psychopaci? Jakie są inne jednostki chorobowe, które cechują się brakiem poszanowania zasad, brakiem wyrzutów sumienia i względnie neutralnym stanem emocjonalnym.
×