Skocz do zawartości
Nerwica.com

nika777

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nika777

  1. Witajcie Przeglądam to forum już jakiś czas. Choruję na depresje i jak się ostatnio okazało nerwicę lękową oraz anhdonię od b. dawna. Leków różnych się nabrałam i terapie "odwiedziłam". Niestety ostatni nawrót załamał mnie zupełnie. Aktualnie tj. od n7 dni biorę asertin (2 x 50 mg rano i wieczorem) oraz symquel XR (50 mg na wieczór) oraz lamotrix (2 x 100 mg rano i wieczorem). Od 7 dni lęki się nasiliły, boli mnie głowa, jestem otepiała. Najgorsze są te lęki. Wiem, że to krótko na rezultaty pozytywne ale co dnia modlę się żeby już nastąpiła jakaś nawet drobniutka zmiaana. Lęki sprawiają się, że czuję się bezradna życiowo, brak wiiary w siebie, ttrudności w wykonywaniun zwykłych czynności domowych, w podejmowaniun codziennych decyzji itp. masakra - brak mi już sił....
  2. nika777

    Oznaki poprawy

    do pani psycholog chodzę 1 raz w tygodniu. Czasami chodzi ze mną mąż - szczególnie ważne to było gdy nastąpił ostatni nawrót depresji - psycholog uświadomiła mu pewne kwestie dotyczące tej choroby.. Czy to coś dziwnego?
  3. nika777

    Depresja objawy

    Sonea - mam podobnie. Teraz podczas nawrotu depresji szczęśliwe chwile, ktore przezywalam wydają mi się nierealne . Aktualnie wydaje mi się ze nic nie moze mnie uszczęśliwić
  4. nika777

    Oznaki poprawy

    no w sumie racja - ale niestety to przytycie to wynik farmakoterapii.. Farmakoterapia jest wspomagana - chodzę na psychoterapię - czasem sama i dę czasem z mężem trochę może pomaga , ale ja jestem b.niecierpliwa z czekaniem na skutki.
  5. nika777

    Oznaki poprawy

    obyście mieli rację. Ja rozumiem że na wyniki farmakoterapii trzeba poczekać, ale to nie jest mój pierwszy epizod depresji - a niestety najcieższy. Poza tym żyję pod presją = w październiku muszę wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim - i to mnie przeraża - jak sobie poradzę, oprócz tego przytyło mi się i to mnie też dobija..... No cóż wyżaliłam się chociaż jeśli ktoś też chce się tu wyżalić w tym wątku to zapraszam!
  6. nika777

    Oznaki poprawy

    Cały czas zastanawiam się jak to jest u mnie i też u innych - kiedy leki zaczynają już działać jakie są oznaki poprawy samopoczucia. Biorę drugi miesiąc mozarin i mam wrażenie że nic nie ruszam, dni są monotonne, bezsensowne wypełnione czekaniem na wieczór....Mąż za to twierdzi że jest poprawa delikatna... I kto tu ma rację?
  7. nika777

    Depresja objawy

    Aluś - ja mam też takie objawy. Leki biorę od 10 czerwca. Po 4 tygodniach zmienił mi lekarka z prefaxyny na mozarin (escitaloram). Zaczęłam 5 tydzień mozarinu i czeeeekam wciąż... To naprawdę mega epizod depresji w moim życiu - mam nadzieję że ostatni....
  8. jest b.ciężko. Zmuszam się do jakiejkolwiek aktywności, ale co nie robię to wydaje się nie mieć żadnego sensu..
  9. co do samopoczucia - to dopołudnia drugi dzień mam takie coś jakby się we mnie wszystko trzęsło. Żeby najbardziej zobrazować to tak jakbym była grzechotką i ktoś mną potrząsał... złapałam się promyczka nadziei że moze leki zacyznają działac.. w końcu dziś 21 dzień mozarinu i mirtoru
  10. bierzesz leki? bo chyba z alkoholem to niezbyt dobre zestawienie.......wiem że to kiepska pociecha - ale NIE DAWAJ SIĘ ! Wierze, przynajmniej na ten moment gdy to piszę, że depresję można pokonać....ale jest wieczór, nikt niczego ode mnie już nie chce więc dlatego pewnie tak czuję,,
  11. dziś 19 dzień mozarinu, mam wrażenie że zagłębiam się w tą moją depresję i dna nie widać... przedwczoraj lekarka dodała mi olazax 7,5 mg na noc razem z mirtorem.. Czekamy....na jakiekolwiek oznaki poprawy...
  12. Na terapię poszłam z mężem 2 razy jak dotąd - długa droga nas czeka. Pocieszające jest to że jutro znowu idziemy. Nie wiem czy moja depresja dała mi inne spojrzenie na nasze małżeństwo czy to kryzys po kilku latach. W ogóle jedyne co wiem jakby się tak zastanowić to to że chciałabym żeby było inaczej - ale jak .... to już nie wiem...
  13. Kolejna zmiana leków u mnie Jutro będzie dwa tyg. jak biorę 20 mg mozarinu oraz 30 mg mirtoru na noc. Na RAZIE NIC wielkie , wręcz czuje doła jeszcze gorszego. No i dochodzi ta nieporadność życiowa - nie umiem podjąć decyzji - ale żadnej - tzn. w co się ubrać, co zrobić, co gdzie odłożyć, już nie mówię że ugotowanie obiadu graniczy z cudem. Robię wokół siebie mnósgtwo bałaganu. Nie dbam o siebie - tzn chcę, ale nie umiem.... Itd. itp. Poranki - koszmar!!!!! Najlepiej bym spała cały czas aż mi będzie trochę lepiej.
  14. ladywind dzięki ! Jestem niecierpliwa - zawsze taka byłam. Wiem że muszę poczekać.. Jutro idziemy z mężem do psychologa więc moze trochę ulży. -- 23 cze 2014, 22:40 -- Dzień 13 minął. Ufff!!! Jest nadal b.źle! Dziś dzwoniłam do p.doktor żeby powiedzieć jej o moich nasilonych porannych , właściwie całodniowych lękach, panice. Decyzja jest taka - w południe dokładamy 1 tabl. 75 mg, ew. dopisze mi coś uspokajającego. Boję się że to mnie zbyt otumani..Już sama nie wiem co gorsze.. Psycholog też dziś był - z mężem - on też jest b.nerwowy - ostatnio wiele rzeczy nam się pokomplikowało. Długa droga przed nami........
×