Skocz do zawartości
Nerwica.com

znerwicowaniec

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez znerwicowaniec

  1. Wszyscy tylko chodzą do pracy, jedzą, kochają się ze swoimi partnerami. Słuchają pospolitej muzyki, robią pospolite rzeczy i są szczęsliwi. Az tak bardzo są ważne te zainteresowania? Czy to po prostu przesyt informacji i lepsza jest prostolinijność?
  2. Doceniam bezpośredniość, ale nie jestem żadną cipą. przyżyłem już w życiu swoje, za co wiele osob przyznawalo mi odwagę. Przyjaciel? Jak już mówiłem, że to niemęskie, to dostalem opierdol, że jestem zakompleksiony. A jeśli kobiety przyjaźnią się z ciotami, to świadczy o nich. Dalej nie mam pomysłu. Mam naprawdę wiele zainteresowań i jestem aktywny. Tylko jak patrzę na innych ludzi w związkach, to mam wrażenie, że to fanaberie, a reszta tylko sra i je na zamianę, nie chodząc ani na siłownię, ani na jogging, basen, bibliotek... Najpierw z obawy przed desperacją nie będzie się szukało miłości, potem z obawy przed desperacją nie będzie się jeść. W sumie już pokazuje się jakiś anorektyków i inne chodzące gówna....
  3. Na zmianę sie tego wstydzę i temu dziwię, żeby na następny dzien to znowu wrocilo... Muszę chyba iść do specjalisty...
  4. Nie rozumiem tego, jak najdrobniejsze zaangażowanie nazywane jest desperacja. jak naturalna potrzeba moze byc uznawana za jakąś dewiacje. Czy to spoleczenstwo jest aseksualne? Ponoc jestem przystojny i inteligentny, a nigdy nie mialem żadnej kobiety. Ciągle tylko zostańmy przyjaciółmi, podczas gdy za każdym razem, jak uslyszalem, jak facet uderzył kobiete, ona twierdziła, że coś do niego czuje. Może o to chodzi, skoro za bycie dobrym nie ma nagród, to można sobie pozwolić na zło? Coraz mniej we mnie emocji. Nie widzę powodu, żebym w ludziach widział jak niegdyś istoty z uczuciami. Wiele kolezanek przyznaje, ze bardziej na kogoś lecą, jak je olewa. Taky takaa jest ludzka natura? Może to tęsknota kobiet za czasami, kiedy się nimi orało pole i miały prawo tylko wypinać tyłek przed facetem i gotować? Już bardziej chciałbym mieć psa, przynajmniej na oznakę sympatii reaguje tym samym, a nie doszukuje się jakiś desperacji, czy innych bzdur. To nie moja przegrana. Kiedy społeczeństwo traci kogoś, kto nigdy nie zrobił nikomu krzywdy, a teraz nie widzi w ludziach nikogo poza chodzącym workiem z odchodami, to jest wina społeczeństwa. Coraz mniej dzieci, coraz więcej singli. Tak się społeczeństwo zna na związkach. A teraz pytanie za sto punktów: Co to jest desperacja w szukaniu kobiety/faceta?
×