migda94, nie o Twoje zdrowie fizyczne chodzi ale przede wszystkim psychiczne. Dla świętego spokoju zrób wymienione wyżej badania, ale pamiętaj, że często naświetlanie się też dla zdrowia nie jest dobre
Nie ukrywaj przed bliskimi swoich obaw i lęków, jeśli masz ochotę płakać - płacz. Dla swoich rodziców jesteś najważniejszy na świecie i zrozumieją Twoje lęki, nawet jeśli teraz mówią, że sobie to wmawiasz. Niektórzy moi bliscy do dzisiaj nie rozumieją mojej choroby i złoszczą się, że "czytam te głupoty w internecie, a potem sobie wkręcam, że jestem chora"
Wiesz, na początku miałam podobnie jak Ty. A tu mi serce zabiło, a to znowu coś zakuło, zabolało itp. - to wytwory mojej wyobraźni, które nie dawały przez długi czas o sobie zapomnieć. Czułam się oderwana od rzeczywistości, obok mnie toczyło się życie a ja byłam tylko skupiona na sobie i na dolegliwościach, które wydawało mi się, że czuję. Bałam się, że zemdleję na ulicy albo zwymiotuję i nikt mi nie pomoże, a jadąc tramwajem tworzyłam w głowie plan awaryjny, kogo poproszę o pomoc, jeśli będzie mi gorzej.
Jeśli czujesz się tak, jak opisałeś w ostatnim zdaniu - połóż się albo usiądź i nie szukaj w internecie, czego mogą to być objawy. Poszukaj odpowiedzi w sobie, być może w Twoim życiu były lub są nadal jakieś emocje, z którymi nie potrafiłeś sobie poradzić, a które wracają jak bumerang pod postacią bólu.