Skocz do zawartości
Nerwica.com

magdalena90

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia magdalena90

  1. W moim przypadku to chyba nawet psycholog nie pomoże i raczej do niego nie pójdę. Co może mi powiedzieć psycholog, że wszystko będzie dobrze? ja i tak wiem ze nie będzie. Stało się najgorsze co mogło sie stać, to czego najbaredziej sie obawialam. Ja nadal nie wiem jak ja jeszcze żyję, sama sobie wspólczuje ze stracilam Mame. Miałam Jej coś jeszcze powiedzieć następnego dnia i nie zdąrzyłam, bo mi powiedzieli ze Mama będzie zyc. Jestem zalamana ale wierze ze kiedys dojdę do siebie.
  2. Dzieki za odpowiedzi, mam nadzieję że Wasze porady mi pomogą. Nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty, a najgorsze są moje huśtawki nastrojów. Raz mi się wydaje wszystko proste a za chwilę mam okropnego doła. Chyba sobie nie poradzę niestety.. albo zwariuję o ile jeszzce jestem zdrowa albo sie zabiję. Nie wiem czym się przejmowałam jak moja Mama żyła, miałam wzystko a jednak tez byłam w depresji, może mam juz taki depresyjny charakter.Nic mi w życiu nie wychodzi, po co ja wogule jeszcze jestem na tym świecie.?? Obwiniam się za śmierć Mamy, ponieważ powinnam jej powiedziec ze ma iść do lekarza gdy były pierwsze objawy tej paskudnej choroby, chociaż to chyba i tak byłoby za późno...
  3. Mam 16 lat i jetem w ogromnej depresjii. 2 miesiące temu umarła mi mama i od tamtego czasu wszystko sie zmienilo. Caly czas płacze, siedze sama w domu i nie mam sie do kogo odezwać, nie mam z kim porozmawiac. Myślalam nawet zeby sie zabić. Nie potrafie życ bez mamy, cały czas o niej myslę. Gdyby się dało cofnąć czas nigdy bym na nią nie nakrzyczala i nie zrobila jej przykrości. Bez mamy swiat stał sie pusty i straszny, wszystkiego się boje a największy lęk odczuwam przed przyszłością. Na nic nie mam ochoty, wszystko co do tej pory sprawiało mi przyjemność teraz wydaje mi sie bez sensu. Nie wyobrażam sobie Wigilii bez mamy. nie chciala umierac miala jeszcze bardzo dużo planów. Chyba jeszzce do mnie nie dociera co sie stalo ze juz jej nigdy nie zobacze , oddalabym wszystko w zamian za to żeby żyła... Prędzej też miałam depresję bo czulam się samotna ale teraz jest nasilona w podwójnym stopniu. Nie mam przyjhaciół, komu mam powiedzieć jak bardzo mi źle? ;-(((
×