Witam.
Po dłuższej obserwacji tego co się dzieje dookoła mnie stwierdzam że dobrze raczej ze mną nie jest.
Napisze w punktach będzie krócej. tak do szybkiej interpretacji tego co się dzieje.
1. Szukanie dziury w cały czyli prosty przykład tego że przebywając z ludźmi słuchając ich bądź gdy nawet sam coś opowiadam znajomym itp. zaczynam się gubić gdyż w trakcie opowiadania zaczynam wnikać co było przyczyną takiej sytuacji. potem myślę co było przyczyną sytuacji , tej pierwszej sytuacji itd. mam nadzieje że rozumiecie o czym piszę, ciężko mi to wytłumaczyć. Najlepsze jest to że w tej historii jaką opowiadam wcale nie to jest zazwyczaj najważniejsze? ....????.....
2.Jeśli chodzi o stres to krótko ujmując mam go 24/h działalność którą prowadzę zmusza mnie do ciągłego myślenia i bycia w gotowości.
3 Zmiany nastroju i wyżywanie się na bliskich... tutaj coś czuje że może już śmierdzieć jakąś depresją
4 Napady takiej złości że jestem w stanie rozkur....ić drzwi a potem cisza, czasem nie złoszczę się przez 2 góra 3 dni ale zazwyczaj chociaż raz w ciągu dnia jest sytuacja która potrafi mnie konkretnie wyprowadzić z równowagi. ( tutaj może nic specjalnego w tym nie ma bo coś czuję że większość osób ma tak jak w 4 punkcie)
5 Jak najbardziej lubię towarzystwo wręcz uwielbiam ale w trakcie takich spotkani nie jestem w stanie przestać myśleć o tym o czym ktoś inny myśli. obserwuję jakie robi miny i jak wtedy oddzywa się do drugiej osoby. jak się zachowuje gdy jest zły albo udaje że jest zainteresowany tym co mówie bądź mówi ktoś inny. Najgorsze jest to że dużo z takich spostrzeżeń jak się później okazuje jest trafnych, ale są też takie że za bardzo ucieknę do swojej głowy i zaczynają knuć się jakieś niestworzone historie....
Napisałem to co mi dokucza, domyślam się że najlepszym dla mnie rozwiązaniem będzie psycholog. Warto spróbować opini psychologów online. A moze ktos tak mial i sie wyleczył? czekam na odpowiedzi