Skocz do zawartości
Nerwica.com

krystiano95

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krystiano95

  1. Witam. Mam 18 lat. Jestem człowiekiem bardzo (aż chyba ponadto) uczuciowym... Nie wiem już co zrobić z samym sobą rozmowy u psychologów/psychiatrów nie skutkują... Byłem z kobietą półtorej roku, czas który chyba na stałe utkwi w mej pamięci. Czułem się przy niej jak król. Byłem sobą przeżyłem z nią najpiękniejsze chwile w życiu, ale ona wybrała inną drogę.... Przepraszam za niezbyt składne zdania gdyż piszę pod wpływem... A z resztą... Moimi słowami... Kochałem ponad wszystko każdą sekundę każdą myśl poświęcałem dla tej Pani. Była częścią mnie przez tak długi jak dla mnie czas nie zauważyłem że może mieć drugą twarz. 1,5 roku bajki życia jak we śnie, gdy miałem już pierścionek zaręczynowy dla niej, gdyż wiedziałem że to ta jedyna, dla której oddałbym wszystko, nagle wszystko się posypało poznała kilka osób.... Kilka osób których należy unikać, wiadome sprowadzą na zły tor... Dokładnie dzień przed moimi oświadczynami.... zwyzywała mnie od kur.... szm.... fra.... chu... świat jakby dla mnie przestał istnieć to było dokładnie 8 miesięcy temu przed moimi 18 urodzinami... ehh gubię się w tym co piszę.... przepraszam.. popadłem w alkoholizm próbowałem się zabić mam wycięte jej imię a także kilkaset innych ran... budzę się z myślą o niej śnie o niej bardzo mało jem chudnę nie rozmawiam praktycznie z nikim nie wychodzę z domu... każda piosenka w radiu przypomina mi ją.... czy ja jestem psychicznie chory? czy to możliwe że 8 miesięcy po zakończeniu związku nadal budzę się z łzami w oczach i z łzami przez cały dzień zasypiam... mam refluks żołądka jak co kilka tyg z nerwów... wykańczam się proszę uratujcie mnie dosłownie o to błagam wiem że nie szczegółowo napisałem ale jak codzień przez tą panią jestem naje.... (proszę o nie pisanie komentarzy w stylu: nie pierwsza nie ostania, dasz radę, wstań, to tylko kobieta, życie przed tobą...) bo niestety to nie skutkuje jedynie dobija (ehh Dominisiu może kiedyś to przeczytasz może zrozumiesz że zrobiłbym dla Ciebie wszystko i dlaczego rzuciłem szkołę... Widok twojej uśmiechniętej twarzy sprowadzał na moje oczy morze pełne łez i tak codzień wiesz, mam się czym szczycić że dzięki tobie mam wykształcenie gimnazjalne kilka prób samobójczych za sobą nerwice alkoholizm i od 8 miesięcy łzy w oczach tak wiem powtarzam się ale jestem wypity i nie mam zamiaru niczego poprawiać... ) ehh przepraszam wiem jestem kompletnym kretynem idiotą i tak jak to ona powiedziała: idź się powieś
×