Witam.
Od dawna miałem problemy z nerwicą myśli, jednak niedawno postanowiłem, że chce coś z tym zrobić i pojdę do lekarza. Dostałem od niego skierowanie do psychologa i czekałem 2 miesiące( wizyte mam za tydzień). Męczyły mnie rożne sytuacje:
1. Przesadnie dbałem o higiene( mycie rąk, czasem zębów no i pare razy dziennie brałem prysznic, ale to nie zawsze)
2. Gdy przypominałem sobie trudne sytuacje jakie przeszedłem, chwile słabości, oraz jakieś wstydliwe sytuacje to miałem jakieś dziwne tiki nerwowe( kopałem się, szczypałem, czasem biłem, aby o tym zapomnieć), skoki ciśnienia,czasem duszności, napady dziwnego śmiechu, gadałem do siebie oby o tym zapomnieć jak najszybciej.
3. Jak chodziłem w różne miejsca gdzie są jakieś płytki lub inne rzeczy które występują wielokrotnie to je liczyłem, jak nie potrafiłem czegoś zrobić to tak samo.
4. Miałem brudne myśli dotyczące innych:
a) Jak widziałem ostre narzędzia to miałem ochotę kogoś zranić. Niekoniecznie tym narzędziem.
b) Jak przechodziłem obok ludzi to nakładałem kaptur jak miałem oby zakryć twarz, czasem miałem ochote zrobić im krzywde bo bałem się ich bez powodu.
c) Jak widziałem małe dzieci to tak samo.
5 Chodzę w kółko w różnych miejscach
6. Mysli samobójcze ;( i wiele innych.
Wiem, że to są tylko myśli, więc nic sobie z tego nie robiłem. Przechodziłem obojętnie dając tym myślom przepłynąć przez głowę ;P
Miałem też wiele innych problemów z takimi i innymi natręctwami. Jednak teraz zauważyłem, że to mi przeszło jak gdyby nigdy nic. Czy to może przejść od tak? Nie wiem tak naprawde co robić. Do psychologa i tak pójdę ale szczerze to czuję się dziwnie.