Skocz do zawartości
Nerwica.com

rudaa1988

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rudaa1988

  1. Witajcie dziewczyny. Muszę się gdzieś "rozładować", bo cały dzień mnie ściska w środku. Syn podłapał wirusa i dostaje takiej gorączki, przy której ma wymioty Gehenna normalnie dla mnie, jak pierwszy raz zaczął zwracać, to uciekłam z pokoju Normalnie mam wyrzuty, że przez to nie mogę normalnie dzieckiem się zaopiekować, jestem beznadziejna Teraz jestem sama, a mu gorączka ciągle idzie w górę i ciągle boje się kiedy znowu zacznie. Tabletki niestety nawet te na receptę niewiele działają
  2. Kacha89 Niestety jeszcze nie byłam, wybieram się i wybieram. Ale u lekarza rodzinnego poprosiłam o bellergot, zobaczymy co da. Dziś syn najadł się rano kiełbasy ze skórą i siedzę schizuję, że mu zaszkodzi. Tabletki już wzięłam, zobaczymy jak przetrwam tą noc.
  3. Ja mam dziś załamanie Syn się rozchorował, na wszystkie leki reaguje odruchami wymiotnymi, jestem z nim sama i już musiałam nabrać leków uspakajających bo ciągle boję się, że będzie zwracał, eh Taka czuję się bezsilna, że hej -- 10 wrz 2014, 15:20 -- Dziewczyny, jadę dziś do lekarza rodzinnego z synem, który może mieć zapalenie gardła (któremu mogą towarzyszyć wymioty ;( ) Przy okazji chciałabym sobie coś przepisać, bo zwykłe tabletki uspakajające bez recepty nie działają. Co możecie mi poradzić dobrego, ale też coś co nie do końca otumania?
  4. Hej Dziewczyny Ja znowu mam swoje napady, jednak nie o mnie chodzi a o mojego syna :/ Ciągle mam wrażenie, że jest mu niedobrze, uważam na to co je w dzień, ciągle mam obawę, że może z jakiegoś powodu zwracać A jutro jeszcze jadę z synem do lekarza, który jest o 40km od naszej miejscowości. Syn ma okropną chorobę lokomocyjną i od dziś rana panikuję jak to będzie (ma 3 lata a dostępne środki na tę chorobę mu nie pomagają). Zaopatrzyłam się już w tabletki uspakajające Relomax forte, tylko ciekawe czy coś podziałają. Ale i tak ogarnia mnie okropna panika
  5. Ja też mam z tym okropny problem Nasiliło się to od czasu gdy urodziłam dziecko. Gdy tylko wymiotuje(mój syn), cała się trzęsę, panicznie się boje, płaczę, czasami pomagają zwykle tabletki uspakajające, ale czasami nie. Najgorsze jest to gdy mi pokaże że go brzuszek boli, jak zaśnie to siedzę jak na szpilkach i nasłuchuję czy nic się nie dzieje, do tego jestem cała w stresie. U siebie też się boję wymiotować, jak mi niedobrze to robię dosłownie wszystko, żeby tylko do tego nie doszło. Zdaję sobie sprawę, że organizm wie co robi, ale od lat nie jestem w stanie powstrzymać tego lęku Dodatkowo mój syn jak się okazało ma chorobę lokomocyjną - zabieramy go samochodem tylko i wyłącznie jak jest taka konieczność, a do moich rodziców, którzy mieszkają 600km ode mnie jeździmy tylko i wyłącznie w nocy jak śpi - po prostu nie wyobrażam sobie podróży z nim w ciągu dnia bo zaraz dostaję histerii na myśl, że będzie zwracał
×