Witam.
Myślę już o tym od długiego czasu i nie mogę przestać. Czy osoby z nerwicą ( lękową czy natręctw) i ludzie, którzy cierpią na depresję często umierają na zawał? Jak wiadomo stres to jeden z głównych przyczyn zawału serca i bardzo się boje tego, że dożyję do 40-50 i dopadnie mnie zawał. Jak pomyśleć, że zostało mi jakieś 20 lat życia, to aż się wszystkiego odechciewa, a stres, lęk i napięcie towarzyszły mi od zawsze... Jakie sa wasze opinie?