Skocz do zawartości
Nerwica.com

aris1977

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia aris1977

  1. Witam Wszystkich Serdecznie. Jestem tu nowy. Cierpię na Nerwice lękową od 2007r. Przyjaciółka "nerwica" nadeszła zaraz po ciężkim wypadku. Połamany kręgosłup, śruby itp.. Jestem bardzo lubianą osobą i zwariowaną typu Jim Carey :) Niestety "przyjaciółka nerwica" nie daje mi ostatnio normalnie żyć :/ Brałem przez 3 lata Anafranil i przyznam szczerze, ze poczułem sie na tyle wolny i zdrowy, ze odrzuciłem lek teraz w grudniu. 2 miesiące pózniej na scenie (śpiewam- wokalista) trach!!! "Uciec ale dokąd" ? I tera pytanie w temacie: Od 6 tygodni biorę Moklar, początkowo w dawcę 300, pózniej 450 i od 5 dni 600. Po 450, niestety miałem zbyt duże pobudzenie doprowadzające prawie do napadów lękowych. Lekarz zwiększył mi dawkę do 600 tłumacząc, ze wtedy ta "częsiawka" zniknie. Niestety efekt się podwoił Dzisiaj to nawet żona odczuwa częsienie moich rąk na jej kolanie, nie mówiąc o tym co czuje wewnątrz Organizmu. Chodzącą bomba, dzieci muszą siedzieć cicho, bo fukam i "rykam" na byle co! Kocham moje dwie wspaniałe córeczki i nigdy taki nie byłem. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Częsienie wewnętrzne niepozwala mi na relax i wyciszenie, gonitwa myśli, niepokój! No kurna! Lepiej sie czułem przed braniem Moklo. Owszem raz na jakis czas na scenie lęk, pózniej sie scwaniłem i miałem pod ręka Afobam ktory działał wyśmienicie. Raz w tygodniu w weekend afobam? -nawet by mnie nieuzależnił.. Do tego zapisałem sie na psychoterapię kurczę.. Jakas motywacja on niebyloby tak zle. Z racji tej iż napady panicznego "nie znanego mi lęku" juz dawno za mną. Dzisiaj potrafię, ten lęk opanować w 30 sek. Dodatkowo poznałem tajniki Nerwicy, dzięki wspaniałej książce "Pokonałem Nerwicę" Ehhh pisze jak kura .. Przepraszam. Chodzi o to ze zacząłem łykać moklar przez jeden przypadek lęku na scenie. Gram w zespole muzycznym na imprezach, weselach itp. i pozniej miałem obawę, ze lęki zaczną wracać, choć i tak nie są aż tak wielkie jak kiedyś, ale bałem sie samego hm.. Tego złego samopoczucia, przygnębienia, które pozniej sie utrzymuje w bezradności, ze to, to Gówno - nadal gdzieś tam sobie siedzi i czycha... Dzisiaj po 5 dniach przyjmowanie dawki 600 z 450, czuje sie tak silnie pobudzony i nerwowy, ze ominąłem dawkę popołudniową, celem sprawdzenia reakcji, moze zmniejszenia "częsiawki" ? Jak myślicie co mam robić? Czekać? Bardzo prosze o pomoc i z góry dziękuje. Serdecznie Pozdrawiam i życzę zdrówka!
×