Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ilmao

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ilmao

  1. Ilmao

    Proszę o radę....

    Dziękuje za pomoc. Prócz psychoterapii staram się więcej ruszać, kupiłam magnez i potas. Dam sobie jeszcze czasu na wyzdrowienie, w końcu latami się pracuje na tą chorobę i pewnie latami z niej wychodzi. Plusem jest to że przynamniej mogę jakoś funkcjonować, bo wcześniej nie interesowało mnie nic poza kocem w domu. Na ludzi reagowałam alergicznie. Zaniedbałam wszystkie relacje. Zostałam prawie sama z problemem. Dopiero po czasie kiedy rodzice zobaczyli że jest na prawde źle pomogli mi w tym trudnym okresie. Już nie muszę udawać i nie muszę czuć się zła tylko dlatego że biorę leki. Bardzo bym chciała kiedyś pomóc ludziom zmagającym się z nerwicą i depresją. Ktoś kto przez to nie przeszedł nigdy nie zrozumie tej choroby...
  2. Witajcie. Mam zdiagnozowaną depresje z zaburzeniami lękowymi. Przez 3 tygodnie brałam fevarin 0,25 mg + lerivon 10mg noc. Po tym została mi zwiększona dawka na 50mg rano i lerivon 10mg na noc tak jak było. Samopoczucie się poprawiło jednak 2 x doświadczyłam stanu lękowego. Pierwszy trwał ok4 dni (kilka razy dziennie czułam lęk i byłam w lekkim niepokoju). Wypiłam wtedy dwie warki radler nie wiem czy to miało wpływ na atak paniki? Teraz lęk złapał mnie 2 raz. Nie jest tak silny jak wcześniejsze ale boję się że może leki nie działają. Psychoterapeutka powiedziała mi, że lęki bedą się pojawiać ale bedą słabszę i rzadsze. Czy po 6 tygodniach brania wymagam, zbyt wiele? Fakt ze patrząc kilka mięsięcy do tyłu czuję się jednak lepiej ale myślałam ze po miesiącu będzie jak ręką odjął. Może starać się nie myśleć źle tylko brać systematycznie i czekać na efekty?
  3. Tak, ale wcześniejsze samopoczucia to były epizody. Zdarzały się. Teraz, kiedy od tygodnia nie biorę elicea to ciągle mam to okropne uczucie lęku, którego wcześniej nie było, a zaczęło się z dniem wzięcia 2 tabletki. Trwa ponad tydzień. Drażni mnie to. Stało się to tak uciążliwe, że już nawet o tym myśle, a co za tym idzie przyciągam uczucie lęku! Żałuje że zaczęłam kuracje tym lekiem, bo tylko rozpętał piekło, okazując przy okazji, że wcześniej jednak nie wiedziałam co to nerwica. NIe czułam się tak fatalnie. Nie chce brać leków, bo to tylko chwilowy zapychacz. Pewnie kiedyś będę ciągle do nich wracać. Błędne koło. Mam dość :/
  4. Witajcie, lekarz stwierdzil u mnie nerwice lękowa. Problemy miałam od 2 lat, byłam szczęśliwa, czasem miałam napady lęku i smutku trwające ok tydzień, dwa. Za 1 razem dostałam rexetin, po 1 tabl, wziętej dnia poprzedniego zasłabłam. Kolejno dostałam elicea 5mg. Wytrzymałam do 4ej tabletki, czułam się fatalnie, i miałam okropne napady lęku. Odstawiłam. Wiem, że lek działa dopiero po czasie. Staram się więcej ruszać, pije mieszanki ziołowe. Leku nie biore juz tydzień, a dziwne lęki nadal mnie trzymają. Nigdy takiego czegoś nie miałam, co by trwało ponad tydzień. Czasem mnie zatrzęsło i przeszło. Teraz prawie codziennie mam kilkusekundowy lęk, i nagle myśle ze życie jest straszne, że coś się stanie - po czym puszcza i nadal jest ok. Czy ktoś miał coś takiego? Czy to ma coś wspolnego z tamtymi tabletkami? Nie rozumiem. W ciągu dnia porafie byś szczęśliwa a za chwile pali mnie w przełyku i klatce, szumi w uszach i dostaję tego lęku. Jak sinusoida. Planuje zapisać się też na psychoterapie. Wierzę, że mi to pomoże. Niedługo chce się postarać o dziecko, stad nie chce pakować się w leki, bo uważam, że chyba takie apogeum jeszcze mnie nie dopadło, choć w chwili ataku mam dość. Jeśli ktoś wie, to proszę o informację, czy to możliwe ze elicea po 4 tabl. spowodowała że mój mózg nie wie co jest granie, i płata mi takie figle nastrojowe? Przecież tak się nie da życ! Wcześniej nic takiego nie miało miejsca.....
×