Skocz do zawartości
Nerwica.com

nastusia21

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nastusia21

  1. Witam ja tutaj wszyscy mam zdiagnozowaną nerwice lękową jakoś staram sie sobie z tym radzic ale cos mi słabo idzie ostatnio to moze od poczatku. Wszystkie objawy jakie tutaj opisujecie juz przeszlam tzn. lęki przed wychodzeniem z domu i takie tam, wszystkie choroby chyba tez chociaz niektore powracaja jak tylko sie zle poczuje ale to przy nerwicy chyba normalne prawda? mam nerwice serca (a przynajmniej tak mi sie wydaje bo mam takie uczucie czasami jak jestem ''zrelaksowana'' i niczym sie nie przejmuje serce w jednej chwili bardzo bardzo przyspiesza i udeza jakos tak mocno i nie minie 5 sek i ustepuje) a takze zespoł jelita nadwrazliwego(odbijania zaparcia biegunki bole itd)ale ostatnio mnie zastanawia pewien fakt mam caly czas prawie gorace czolo i czasami pojawia mi sie krew w buzi dzisiaj to juz jej było bardzo duzo i czuje jakis taki ucisk w klatce piersiowej czy ktos z was tak miał? prosze o porade i mysle ze chyba to moze byc cos powaznego ale badania krwi i tsh ok sa i nie wiem bo moze to jakis rak albo jakies inne chorobsko(naczytałam sie w internecie ze krew w ustach to nic ciekawego, tak wiec prosze o pilna pomoc pozdrawiam
  2. Dziekuje za miłe przywitanie Forum daje bardzo wiele, przynajmniej wiem że są ludzie którzy rozumieją moją chorobę. W dzisiejszych czasach dużo niezrozumienia na świecie, ale tak to jest, ten kto nie przeżył, nie ma pojecia przez co przechodzimy... życze wszystkim samych dobrych chwil z Nią, wystarczy tylko ją przegonić... ja jestem w trakcie (albo na poczatku?)jeszcze długa droga przede mną... wytrzymać to to sukces... pozdrawiam
  3. nastusia21

    ''Świeża'', o sobie.

    Witam, Przyznam szczerze że pomaga mi czytanie Waszych postów, to jak świeży oddech w letni poranek bez Niej. Jeszcze nie tak dawno temu, bo jakieś 2 miesiące. Ktoś zapyta: Jak ci sie z Nią zyje? Odpowiem : całkiem nieżle, to nic że przez Nią wszystko trace, to nic że nie potrafie normalnie funkcjonować w społeczeństwie, to nic że nie mogę pisać pracy licencjackiej bo Ona mi w tym przeszkodziła. Wcale nic nie szkodzi że zostałam w domu w czasie gdy mój chłopak spotyka sie z przyjaciółmi, przecież to tylko kolejny wieczór spędzony sam na sam z Nią, moją kochaną towarzyszką życia. Przyzwyczajenie...czy to możliwe? Trudne, ale wiem że możliwe(albo dokładniej próbuje w to uwierzyć) Nadzieja...?(mam nadzieje że ją mam) ile nadzieji w nadzieji?szczypta, ale usypie więcej...powolutku Motywacja...? wielka, bo wiem że mam dla kogo żyć w zdrowiu, On na mnie czeka, pomaga w najgorszym. Dla kogo jeszcze? Dla siebie, bo trzeba sobie dawać jak najwięcej. Ale różowych okularów jeszcze nie kupiłam, poczekam, usypie. Chory jest jak miasto otwarte po kapitulacji. Nowe życie wejdzie w niego różnymi drogami. Wchłaniać je będzie całym ciałem, wszystkimi porami skóry. O mnie.
×