Witam wszystkich, biorę Mozarin od 12 lutego na zaburzenia depresyjno - lękowe, początkowo 10mg, od 28 kwietnia - 15mg, zmniejszył lęki, na depresję pomógł póki co niewiele, większych skutków ubocznych nie zauważyłam, ale jestem okropnie zdemotywowana, nie chce mi się nic i za nic nie mogę się wziąć, dodatkowo wczoraj w nocy prawie nie spałam z niepokoju związanego ze studiami (zasnęłam nad ranem + drzemka w dzień). Zastanawiam się, na ile ta demotywacja jest związana z Mozarinem, czy ktoś z Was tak się po nim czuł? Zastanawiam się nad zmianą, ale dam mu jeszcze czas na działanie (kolejna kontrola w czerwcu).