Pracuje, mam rentę socjalną, nie chodzę i poruszam się na wózku inwalidzkim, mieszkam z rodzicami.
Jeszcze rok temu rodzicom dawałam swoją część pieniędzy na media. Oni płacili za moje wyżywienie i korzystałam z ich innych środków które używa się na co dzień (płyn do naczyń, papier toaletowy, mydło itd). Leki i inne sprawy dotyczące swojej choroby (a jest tego trochę) płaciłam za swoje.
W tym roku matka kłótnią wymusiła na mnie, że muszę sama za swoje się teraz utrzymywać (wyżywienie, leki, środki ortopedyczne, higieniczne z powodu choroby, kosmetyki, sprzęt agd, garnki itd), ale nie daje im na media. Teraz ciągle się ze mną kłóci i chce jeszcze ode mnie pieniądze na media. Wiem jak to prawnie wygląda, ale czy to jest normalne zachowanie?
Mama gotuje sobie i ojcu, ja gotuje sobie sama po pracy. Nie dostaje zaproszenia nawet na niedzielny rodzinny obiad (świąteczny zresztą też nie). Sama robi zakupy dla siebie i taty, ja sobie też sama jadę wózkiem na zakupy. Czasami muszę iść do sklepu kilka razy, bo nie mam jak tego przewieź.
Ostatnio w czasie kłótni zarzuciła mi, że ja najwięcej w domu używam prądu (korzystam przez prawie cały dzień komputera. Na nim pracuje, przeglądam neta i i tv) i na 3 godziny wykręciła korki. Zdarzyło się też, że nie mogłam ugotować obiadu po odkręciła dostęp do butli gazowej...Zdarza się że, czasami mnie uderzy albo szturchnie...
Co wy o tym myślicie? Czy z mamą wszystko w porządku?