Skocz do zawartości
Nerwica.com

przyjacielszczecin

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez przyjacielszczecin

  1. Nie chce brać leków, ponieważ po przepisaniu rispoleptu czytał w internecie koszmarne opinie na ten temat. Porozmawiam z nim o psychoterapii - z tego co wiem, lekarz nie wskazł takiej możliwości, a ze mną rozmawia na ten temat bardzo dużo, więc może podejmie taką formę leczenia.
  2. Mam przyjaciela, który choruje na nerwicę - był u psychiatry, który go tak zdiagnozował i przepisał Rispolept. Przyjaciel rispoleptu nie bierze, ma tik nerwowy, jest nieśmiały i małomówny (twierdzi, że nie jest), dość wstydliwy, szczególnie w szerszym gronie. Boi się wystąpień publicznych. Wszystko obsesyjnie planuje, paręnaście razy sprawdza rozkład jazdy autobusu, bardzo długo rozpamiętuje drobne porażki. Ma w sobie też sporo z hipochondryka, często jeździ do lekarza, wynajduje u siebie różne schorzenia. Nie wierzy we własne możliwości, ma mocno zaniżoną samoocenę. Nie jest apatyczny, przygnębiony, nie ma "manii czystości" (mycie rąk), nie ma żadnych problemów z nauką ani koncentracją. Nie przeżywał traumy. Jest w II klasie liceum. Przede wszystkim jest moim przyjacielem - chcę mu jakoś pomóc. Jak myślicie, jak mogę to zrobić? Patrzę na to także z trochę innej perspektywy, ponieważ przez parę lat żyłem w depresji - na szczęście z niej wyszedłem i dziś nie mam z nią nic wspólnego. Nie oczekuję cudownych sposobów na cudowną poprawę, ale drobnych zachowań i czynności, które mogą pomóc. Za odpowiedzi z góry dzięki.
×