Skocz do zawartości
Nerwica.com

cynicfm

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia cynicfm

  1. jakos mnie to specjalnie nie interesuje wiesz :/. Uwazam, ze jestem zdolny osiagnac wiele, ale tez uwazam, ze jestem psychicznie chory :/
  2. no mozliwe. Dodam, ze bylem w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przepisali mi rispolept i depakine ale Nic Te leki Na mnie nie dzialaja. W szpitalu mi mowili, zebym poszedl do lekarza poprosic o zmiane lekow, ale ja nawet nie wiedzialbym co powiedziec. Czytalem tutaj o anhedonii, ale chyba,mnie to nie tyczy. Ale Sam nie wiem. mama mowi, ze zobaczymy jak bedzie w pracy, bylem juz w jednej, ale kazdy mi mowil co innego Na temat co mam robic, bylem Na linii produkcyjnej, ale kazali mi sprzatac i wyszedlem. Dodam ze jestem Na utrzymaniu mamy, ale Nic nie chce mi sie robic w kierunku, zeby Sam sie utrzymywac. e: ja chcialbym kurde, zeby mi jakis lekarz cos stwierdzil, Bo Na pewno do konca normalny nie jestem. W osrodku mi stwierdzili schizofrenie, ale moj lekarz stwierdzil, ze nie wiadomo Na jakiej podstawie, i on gadal, ze moge miec psychoze. Mowilem mu, ze Te leki, ktore mam mi Nic nie daja, a on Nic z tym nie zrobil :/ . W anglii lekarze Sa drodzy, Bo az 90f za wizyte
  3. Tylko ze ja nie mam ani depresji ani nerwicy, a mimo to ciagle mam przeczucie, ze Cos ze mna nie tak k. A samooceny chyba nie mam niskiej, uwazam, ze jestem interesujacym facetem, tylko to siedzenie w domu chyba tak Na mnie wplywa :/. Rodzina mowi, ze ze mna wszystko ok. dodam, ze kazdy mowi, zebym czytal ksiazki, a mi sie nie chce :/
  4. Jak np to ze jestem bezuzyteczny, ze jestem oferma, ze Nic w zyciu nieosiagne, ze jestemnieudacznikiem. Mama chce mnie wyslac do pracy i twierdzi ze to pomoze, ale tonie jest chyba wyjscie z sytuacji :/. Calymi dniami tylko leze i Nic nie robie, dzisiaj np. bylem biegac, ale mama mowi, ze wolalaby zebym szedl do pracy :/ mam 20 lat, kiedys w zyciu mi nigdy doglowy nie przyszlo, zeby robic z siebie nieudacznika czy oferme, nawet jak minie szlo w szkole. A teraz sie budze z tym poczuciem, ze COs ze mna zle :/. czy da sie jakis wyjsc z tej sytuacji? Dodam, ze jak cos zrobie, np sie z kims spotkam albo zrobie cos dla siebiw, np. Tak jak dzisiaj bylem biegac, to to poczucie mi znika. A jak siedze w domu, to ciagle to samo :/ jestem pewien, ze w jakiejkolwiek pracy sobie nie poradze, moze jestemniezdara albo debilem?
  5. cynicfm

    otepiane emocje

    została warstwa pola magnetycznego modl sie do Pana co? xD -- 25 maja 2014, 15:09 -- Witam zaczne od tego, ze kiedyś bylem chory, zmienial mi sie charakter. Bralem przez poktora miesiąca tabletki rispolept i pomoglo. Potem skutecznie zrywalem kontakty ze znajomymi, siedzialem przy komputerze. Wtedy tez palilem swoje stare ubrania. Niszczylem dom, gdy mnie mama zdenerwowala. O wszystkim moja babcia opowiedziala lekarzowi, wyladowalem w ośrodku gdzie stwierdzili, ze mam schizofrenie. Aktualnie moje życie nie ma sensu, komputer zniszczylem, mam otepiale emocje, z ludźmi nie stwarzam relacji żadnych, bo nie potrafie, w Internecie zawsze gadam do siebie. Czy istnieje szansa, ze wyzdrowieje?
  6. cynicfm

    otepiane emocje

    Zauwazylem, ze jestem otepialy jeśli chodzi o wyrażanie emocji. W ogóle nie mam myśli, o niczym nie myślę, a stworzenie jakiejs glebszej relacji z druga osoba jest niemożliwe. czy to objawy schizofrenii?
  7. Na komórce siedze na tamtym forum jest wszystko to samo co tutaj chce ze sobą skonczyc, chcialem dzisiaj sobie poderżnąć gardlo ale noż za tepy. Jestem czlowiekiem bezużytecznym, bezwartościowym, tacy tez istnieją.
  8. no do wczoraj siedzialem ciagle Na jednym forum i tak ostatnio calymi dniami w pizamie, w lozku i ciagle pisalem jakies brednie, ludzie mi brednie odpisywali i ja to tak czytalem. AZ do mnie dotarlo i juz postanowilem, ze tam nie wejde i zaczalem robic proste czynnosci, az usiadlem i mowie moje zycie nie ma sensu, glupie zejscie Na dol i wlaczenie telewizji nie ma dla mnie sensu. moglbym sie wziac za bieganie, ale jakis brakuje mi czegos, zeby sie za to wziac i odnalezc sens w zyciu. Najgorsze jest to, ze Na tych forach jest moj przyjaciel i kolega poznany w internecie i kazdego z Nich obrazam. wszystko co Tu pisze nie ma sensu, jeszcze najgorsze jest to, ze nie potrafie sobie dziewczyny znalezc. Ogolnie dla siebie jestem idealem czlowieka, uwazam, ze jestem interesujacym facetem, ale kobiety znalezc sobie nie potrafie... edit: nie moge sie nawet za siebie wziac, budze sie rano i ciagle jest to samo, siedze w internecie, leze w lozku i Nic nie robie.
  9. Ide jeszcze raz do psychiatry, Bo leki ktore biore mi Nic nie daja. moje zycie nie ma sensu, ciagle leze tylko w lozku, mysle o smierci bliskich. Nadaje sie do czegos wiem to, ale potrzebuje leczenia chyba. W anglii drodzy lekarze, Bo az 90 funtow za wizyte. Czy to jest depresja?
  10. mam odkad pamietam. np czytam cos w internecie i za chwile nachodzi mnie jakies chore wspomnienia, najczesciej tr mysli to jakies urojone wspomnienia w mojej glowy. Mam zalatwiona peace, a nie moge do niej isc, gdyz przez Te chore mysli/wspomnienia zamykam sie w sobie i Nic nie mowie i zachowuje sie aspolecznie. nie wiem czy to nerwica,ale skutecznie odcinam sie od spoleczenstwa, nie kocham sie z kobietami, jestem przekonany, ze jestem uposledzony umyslowo i nigdy nie Bede mial dzieci. Babcia mowi, ze nie mam zadnych zainteresowan. Kobiety ktore Sa mna zainteresowane, skutecznie odpycham, a potem krazy opinia, ze jestem schizofrenikiem. w mojej glowie gdy wystepuja takie mysli, to z automata pojawiaja sie takie glosy: nie Bo to choru, chory, because nie Bo to chory, i Te glosy sie powtarzaja i przez Te mysli dostaje Na leb i czesto mam problemy, by wysiedziec w jednym miejscu. Spotykalem sie z opiniami, ze jestem ciezki przypadek, mam problemy z przelamywaniem sie i kontaktem z plcia przeciwna, w sensir, ze nie potrafie zrobic relacji tak, zeby weszla Na glebsze tory. W zycou jest mi wszystko jedno, duzo rzeczy podobno nie rozumiem. Moglbym isc do pracy, gdy y Te mysli nie wystepowaly, jak mowie one dzialaja pod wplywem wspomnien, czyli tego co sie kiedys dzialo i zaczynam przez to w glowie wygadywac jakies absurdy, po ktorych jest: nie Bo to chory, chory, no because its chory.
  11. Ale mnie juz Nic nie pomoze, bliscy mi pomagaja, dla mnie to jest bol, wolalbym umrzec
  12. Mam czesto tak, ze pojawiaja mi sie w glowie natretne mysli, Na ktore odpowiada mi umysl ze to chory, nie Bo to chory. Wiem, ze one Sa chore, ale mimo wszystko wystepuja, np. Gadalem kiedys z roznymi dziewczynami, i ich imiona i nazwiska mi sie pojawiaja przez twarza, najczesciej niezgodne z rzeczywistoscia, np jedno imie dziewczyny, dwa nazwiska, ich twarze, albo chore mysli mi przychodza do glowy, w roznych sytuacjach. Przez to np nie moge isc do pracy, Bo Te mysli uniemozliwiaja mi normalne zycie. czy to natrectwa myslowe?
  13. A leki nie pomagają? Pamiętaj, dopóki walczysz jesteś wiele wart. nie pomagaja dodatkowo jestem niezdolny do prokreacji, nie staje mi podczas sexu, na wielu forach traktuja mnie jako prowokatora/trolla. Niestety taki mój żywot jest, bezużyteczny i bezcelowy
  14. Mam zdiagnozowana schizofrenie paranoidalna, mam w głowie urojony swój swiat, żyje w innym świecie, nie ma juz dla mnie ratunku
  15. Wiec zaczne od tego, ze wszystko sie zaczelo odkad zniszczylem komputer. Wyladowalem w ośrodku psychiatrycznym w styczniu, wyszedlem po 6 tygodniach. Kiedy wyszedlem, zaczalem mieć dola. Komputer mialem dostać i go nie dostalem. Mialem isc do lekarza, bo podobno bylem nerwowy, a przed moim wejsciem wepchnela sie moja babcia, ktora powiedziala, ze niszczylem wszystko wokól siebie, a to bylo, bo mnie rodzina denerwowala. psychiatra zadecydowal, by wyslac mnie do osrodka, tam bylo fajnie. Poznalem ludzi, z ktorymi jednak teraz nie mam kontaktu, ale pasowalo mi towarzystwo z mojego pokoju. wiec w ośrodku mialem wszystko czego potrzebowalem, babcia codziennie mnie odwiedzala, przywozila obiady, wyprane ubrania. Potem przyjechala moja mama z uk i tez bylo fajnie, mialem nowe ubrania i w ogóle. potem byla decyzja, ze wyjadę do matki. Poltora miesiąca siedzialem, nic nie robilem, ciągle sie nudzilem. Teraz mam isc do roboty, rodzina mówi mi, ze to pomoże, ale ja czuje ze nic to nie da. Jestem uzależniony od matki, po tej wizycie u lekarza zupelnie nie wiem co mam robić, robie to co mi rodzina kaze, i to jest dla mnie przygnębiające. Jak mialem komputer, to robilem co chcialem. Wszystko co robie nie ma sensu, psychiatra mi tylko przypisuje rispolept i depakine, w ośrodku stwierdzili ze mam schizofrenie
×