witam Was,
czytam te posty i słabo mi się robi . dosłownie . lekarka przepisała mi lexapro 5mg w połączeniuz lerivonem na noc i lorafenem na napady lęku w dzień. lerivion wziełam raz i nie wezmę nigdy więcej , to samo się tyczy lorafenu , natomiast 2 dzień biorę lexapro , prócz tego że nic mi się nie chce ( a bynajmniej przed tym przychotropowym gównem tak nie było , bo depresji 'klasycznej' napewno nie mam. ), spała bym cały dzień , czuję się jak bym miała durszlak a nie mózg . nie podoba mi się to wcale . i chyba zaraz z nurtem wody toaletowej to pójdzie .