Witam wszystkich serdecznie.
Nie za bardzo wiem, w którym z działów umiejscowić mój problem. Od 7 miesięcy mam nietypowy problem. Zaczął się on, gdy postanowiłem życie abstynenta. Nigdy wcześnie miałem problemów z alkoholem, mam 21 lat, prowadziłem życie jak każdy nastolatek, lubiłem imprezy mocno zakraplane. Takie mamy czasy:) Po moich urodzinach praktycznie z dnia na dzień postanowiłem nie pić. Od tego czasu brzydzę się ludźmi, którzy piją, momentalnie tracę do nich szacunek. Nie ufam im. Stało się to bardzo uciążliwe. Pomijając utratę życia towarzyskiego, panicznie boje się alkoholowych imprez. Brzydzą mnie, powodują straszne uczucie odrazy. Przynosi to wiele kłótni. Najbardziej przykre są te z moją dziewczyna. Kocham ją nad życie, ale nie potrafię zaakceptować gdy ona na imprezie wypije nawet 2 piwa. Boje się, panicznie boje się, że stanie się coś złego. Wyjaśniając wątpliwości, ufam jej :) Proszę o pomoc, może ktoś spotkał się z takim problemem lub wie jak sobie z nim poradzić.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź
Pozdrawiam.