Skocz do zawartości
Nerwica.com

marti2285

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia marti2285

  1. Cześć, ja jakoś od początku lutego miewałam stany lękowe, początkowo nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje, było mi duszno, robiło mi się słabo i czułam jakiś dziwny niepokój i bezradność, jednak na początku te stany były sporadyczne, silne ale potem się trochę polepszało, myślałam, ze to zwykly stres spowodowany egzaminami, później jednak zrobiło się gorzej miałam jadłowstręt, wymiotowałam wszystkim co jadłam, czułam straszny strach sama nie wiem przed czym, wszystko mi było obojętne. Stwierdziłam wtedy po poczytaniu trochę W Internecie o moich objawach, ze wybiorę się do psychiatry. On po stwierdzeniu zaburzeń lękowych i depresji przepisał mi mozarin w dawce 5mg przed pierwsze 2 tyg a następnie po 10 mg. Ostrzegł mnie, ze przez pierwszy czas brania tabletek może nastąpić pogorszenie. Rzeczywiście tak się też stało po jakichś 3 dniach od rozpoczęcia farmakoterapii bałam się wszystkiego, zadzwoniłam do psychiatry a on polecił mi abym poszła do lekarza rodzinnego po recepte na hydroksyzyne, brałam dawke 10mg hydroksyzyny razem z mozarinem, dodatkowo zapisałam się na terapię(jak na razie miałam tylko jedno spotkanie, kolejne mam za 2 dni) i rzeczywiście po 3 tyg zaczęłąm zauważac efekty lęki rzadziej się pojawiały a jeżeli już to robiły to potrafiłam w miarę nad nimi panować, byłam spokojna, trochę ospała, ale dało się wytrzymać. Za 2 dni miną 4 tygodnie odkąd biorę leki i jest tragedia, wczoraj jeszcze było w miarę ok, dzisiaj od rana mam tak depresyjny nastrój, nie mogłam wytrzymać na zajęciach, miałam w głowie cały czas myśli o śmierci, samotności, same ciekły mi łzy, ledwo powstrzywałam się żeby nie wybuchnąć rozpaczliwym płaczem. Nie wiem skad mi się to wzięło, próbowałam skupić się na czymś innym, ale to w ogóle nie chciało mi wyjść z głowy. Zastanawiam się czy to od leków, czy są źle dobrane czy to może pewnien z etapów leczenia, który musi minąć? w czwartek mam wizytę u psychiatry, ale próbuję się jakoś uspokoić i pocieszyć dlatego szukam pomocy u was, może ktoś dzięki własnemu doświadczeniu będzie w stanie mi pomóc.
×