Witajcie.
Od pewnego czasu ma pewien dziwy problem. Nie wiem do kogo się udać, czy to problem leży w mojej psychice czy to jakaś klątwa, chociaż nigdy nie wierzyłam w tego typu rzeczy.
Moja przypadłość zaczęła się jakoś w listopadzie. Dostałam wtedy w prezencie dwa ptaszki które z niewiadomego powodu umarły dzień po dniu, nagle. Nie widziałam w tym nic dziwnego do czasu kiedy zaczęłam łączyć inne wydarzenia.
Kiedy przyjeżdżam do mojej przyjaciółki i wchodzę do pokoju to jedna z żarówek nagle się przepala, potem zapala się i znowu gaśnie.
Wymieniła żarówkę na nową, jednak historia jest ta sama za każdym razem.
Kiedy idę do pracy i wchodzę do pokoju socjalnego sytuacja z żarówką się powtarza i nie tylko w tym miejscu. Przy punkcie z jedzeniem także jedna z żarówek gaśnie gdy się pojawiam.
Kolejna dziwna sprawa to taka, że są problemy z łącznością wifi kiedy jestem w pobliżu. Na początku robiłam sobie z tego żarty, ale każda osoba która chcę użyć wifi, nie może połączyć się z internetem kiedy siedzę obok niej.
Wczoraj nagle umarł mój królik, nie miał żadnych objawów choroby, miałam go 2 miesiące a był jeszcze bardzo młody.
Kiedy przechodzę obok szczekającego psa on nagle milknie kiedy nasz wzrok się spotka.
Cyklicznie psuję jakieś urządzenie. Po prostu biorę coś do ręki a to po jakimś czasie przestaje działać. Mam na myśli np czajnik, laptop, telefon, mp3 itp. Nie są one uszkodzone mechanicznie, po prostu biorę je do ręki a one przestają działać, tak nagle.
Nie wiem czy to jakaś choroba psychiczna, jakieś urojenia czy problem złej energii. Nigdy nie wierzyłam we wróżbitów, jednak chciałabym wiedzieć co może być przyczyną tych wszystkich dziwnych przypadków.
Co o tym myślicie? Czy to jakaś choroba psychiczna?
