Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majkel90

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majkel90

  1. Witam, mam 23 lata :) z moimi problemami borykam się już od 3-4 lat.. zaczęło się dość ciężko, nie wychodziłem z domu, bałem się nawet patrzeć w lustro, czy oglądać jakieś filmy, ciągle nakręcały mi się jakieś ciężkie stany.. ale nie chce już tego rozwijać, przejdźmy do konkretów, po dłuższej egzystencji, przeszperaniu forów, wizytach u standardowych lekarzy którzy twierdzili, ze zdrowotnie jest ok, udałem się do prywatnej terapeutki, pomogła mi na tyle, ze zacząłem jako tako ruszać się z domu, ale tak i tak miałem uczucie odrealnienia, nie chciałem jeździć nigdzie dalej, pocenie się, strach przed nie wiadomo czym... minął dalej czas, stwierdziłem, że trzeba zacząć brać leki, po jakimś półtora roku brania anafranilu, propranololu, i lamitrinu, odstawiłem to, bo było już lepiej, zacząłem w miarę funkcjonować, powróciłem do żywych, planowałem nawet wyjazd małymi kroczkami nad morze... i wszystko powróciło jakby ze zdwojoną siłą.Zacząłem jakiś czas temu znów jeść te tabletki, i nie wiem czemu tak jest, ale nadal czuje się kiepsko, budzę się zmęczony, mam myśli natrętne, powtarzanie różnych czynności związanych z ciałem, np przełykanie śliny, uczucie takiej jakby pustki w przełyku, ból oczu-jakby ciśnienie w gałkach, drętwienie języka, kłucie w klatce, gdy jade gdzieś samochodem, lub wychodze wieczorami lub popołudniu czuje takie jakby odrealnienie, nie wiem czym to jest spowodowane... wszystkie plany chociażby wakacyjne legły znowu w gruzach, wypady wieczorne na miasto, czy ogólnie gdziekolwiek też, ciagle tylko natłok kiepskich myśli, złe samopoczucie, najgorszy jest właśnie ten problem z jeżdzeniem gdzieś dalej-mam od razu ochote zawrócić szybko i uciec spowrotem do domu, masakra.. co o tym myślicie ? jeśli chodzi o mój styl życia, to nie mam zlych warunków, mieszkam sam-z psiakiem, w kawalerce, mam samochód, jestem wysportowany, mam ogólnie duzy luz, to czego brakuje wielu osobom... wiec co tu jest nie tak, ze nic sie w tym zdrowiu nie zmienia choć bardzo tego chce ? co myslicie o psychoterapiach ??? opisałem to wszystko w sporym streszczeniu, ale mam nadzieje, że damy radę coś z tego wywnioskować, pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Wasze odpowiedzi
  2. Majkel90

    Witam

    Witam wszystkich forumowiczów, zarejestrowałem się tutaj aby poruszyć problem z którym borykam się od dłuższego okresu czasu, ale o tym w osobnym temacie :)
×