mnie dyńka cały czas napier**** ale chyba to od myślenia, wszystkim sie przejmuje, byle czym... na zewnatrz jestem bardzo spokojny, ale w srodku az sie gotuje, nie potrafie tego wyrzucić, raz bylem tylko u lekarza, juz nie pamietam co mi przepisal, ale po tych prochach stałem sie obojetny na wszystko co sie dzieje koło mnie, czasami mam wrażenie ze to pozostało do tej pory... dziwne uczucie...
co do sprawdzania portfela, gazu itp. to z tym mam podobne problemy...