Skocz do zawartości
Nerwica.com

OnesidedLove

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia OnesidedLove

  1. Rozmawialiśmy i ogółem mamy ze sobą dobry kontakt.. już sam nie wiem co o tym myśleć.
  2. Witam was wszystkich bardzo serdecznie jako, że jest to mój pierwszy post choć wolałbym go nie pisać. Otóż mam 14 lat i interesuje się psychologią lecz potrzebuję waszej pomocy.. Otóż zakochałem się w dziewczynie z klasy, dajmy na to Basi.. Ona nie wiem czy to wyczuła czy co, ale np. patrzyła się na mnie, teksty typu "kiedy randka", "kiedy ty napiszesz ja nie odpiszę, abyś tęsknił", "wyznajmy sobie uczucia i chodźmy się całować".. Jestem dość nieśmiały i staram się z tym walczyć.. Kiedyś zapytała się mnie czy chciałbym z nią być, to było pod koniec lekcji.. Po prostu mnie zatkało i nie mogłem z siebie nic wydusić.. Długo się zbierałem żeby jej wyznać uczucia (patrz wyżej : jestem nieśmiały) aż zobaczyłem pewien opis o bólu i chłopaku.. łatwo domysliłem się o co chodzi więc napisałem: "Basia, wiem że to o mnie chodzi, interesuję się psychologią i dajesz pewne różne znaki: Mówisz, że wiesz że Cię kocham, rzucasz różne teksty" "I tak.. pewnie uznasz mnie za frajera, że mówię Ci to na gg ale nie mam odwagi powiedzieć Ci tego w 4 oczy.. Kocham Cię z całego serca i nie mogę przestać o tobie myśleć i śnić.. i tak.. kobieca intuicja znowu się nie pomyliła".. Napisała, że mnie podziwia za odwagę z jaką mówię o swoich uczuciach ale NIE JEST GOTOWA NA ZWIĄZEK (sprzeczne z poprzednimi jej zachowaniami).. Czy po prostu się wystraszyła? Do tego okazało się iż uważa, że jest gruba i brzydka i z tego powodu się cieła, ale teraz nie może z tym skończyć.. W głowie chodzi mi wiele mysli.. Czy naprawdę mnie kocha czy tylko się mną bawiła?.. Dzisiaj zapytałem się jej czy przyszłaby do mnie bo chciałbym z nia pogadać i jej pomóc.. Odpowiedziała tak: "nie potrzebuję żadnej jebanej pomocy, do tego asia mi pomogła, jak będę cie potrzebować napewo dam znać" Wg. mnie jest to panika, rozpacz i tak naprawdę większa próba zachęcenia do pomocy.. Gdy tylko próbuję jej pomóc ona unika tej rozmowy i nadal siedzi w swoich kompleksach, mimo że jest piękna.. Dodam, że jestem bardzo uczuciowym człowiekiem - nie mam za wiele do zaoferowania, ale jeżeli kogoś już kocham to całym swoim sercem i duszą.. Przepraszam, że tak długo ale krócej nie mogłem.. i teraz pytania 1. Czy ona naprawdę mnie kocha tylko się przestraszyła jak wiekszosc dziewczyn czy sobie ze mnie jaja robiła 2. W jaki sposób jej mogę pomoc, niby twierdzi ze nie potrzebuje pomocy ale ja mysle ze jest zupelnie na odwrot 3. Starac sie o nia i pokazac jak mi na niej zalezy czy dac jej spokoj na jakis czas?
×