Skocz do zawartości
Nerwica.com

Morbid

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Morbid

  1. Morbid

    Gruba ja

    Witam Was! Pisałam już w wątku z powitaniami, ale zamieszczę swój post jeszcze w tym temacie, może tutaj więcej osób go zauważy i będzie wiedziało, jak mi pomóc... Trafiłam na to forum, ponieważ moje wszystkie problemy powoli zaczynają mnie przerastać. Czuję, że niedługo nie dam sobie z tym wszystkim rady. Wizyty u psychologa unikam jednak jak ognia, nie pójdę tam. Zostaje więc męczenie się ze swoimi problemami sam na sam. Ale nie mam już siły, to wszystko mnie męczy. W sumie nie wiem nawet, czy na prawdę chciałabym coś w swoim życiu zmienić... Nie umiem za bardzo wyrażać swoich uczuć i sprecyzować problemów, więc pokrótce wymienię przynajmniej kawałek tego, z czym się borykam: -mam zaburzenia odżywiania (głodówki, wymioty, obżeranie się, przeczyszczanie itd.) -nienawidzę swojego ciała (nienawidzę to mało powiedziane, brzydzę się nim, nie mogę na siebie patrzeć, uważam, że jestem bardzo, bardzo gruba, mam ochotę wyciąć swoje sadło, wstydzę się wychodzić do ludzi, bo strasznie wyglądam. myślę, że wszyscy się ciągle ze mnie śmieją i obgadują, bo jestem taka gruba... ) -mam problem z samookaleczaniem się (tnę się po rękach, nogach, brzuchu... wszędzie tam, gdzie jestem gruba. a jestem gruba wszędzie) -mam myśli samobójcze (planuję, jak to zrobić, kiedy...) -coraz bardziej ciągnie mnie do używek (kiedyś był to tylko alkohol, ewentualnie papierosy. Teraz pojawiają się coraz mocniejsze środki...) -mój ojciec jest alkoholikiem, ale z tych, co ukrywają wszystko przed światem, piją w domu, a na zewnątrz są "na poziomie"... To chyba najważniejsze problemy. Oczywiście jest jeszcze cała masa innych...
  2. Morbid

    Cześć :)

    Cześć. W sumie, to nie wiem od czego zacząć... Trafiłam na to forum, ponieważ moje wszystkie problemy powoli zaczynają mnie przerastać. Czuję, że niedługo nie dam sobie z tym wszystkim rady. Wizyty u psychologa unikam jednak jak ognia, nie pójdę tam. Zostaje więc męczenie się ze swoimi problemami sam na sam. Ale nie mam już siły, to wszystko mnie męczy. W sumie nie wiem nawet, czy na prawdę chciałabym coś w swoim życiu zmienić... Nie umiem za bardzo wyrażać swoich uczuć i sprecyzować problemów, więc pokrótce wymienię przynajmniej kawałek tego, z czym się borykam: -mam zaburzenia odżywiania (głodówki, wymioty, obżeranie się, przeczyszczanie itd.) -nienawidzę swojego ciała (brzydzę się nim, nie mogę na siebie patrzeć, uważam, że jestem bardzo, bardzo gruba) -mam problem z samookaleczaniem się (tnę się po rękach, nogach, brzuchu... wszędzie tam, gdzie jestem gruba. a jestem gruba wszędzie) -mam myśli samobójcze (planuję, jak to zrobić, kiedy...) -coraz bardziej ciągnie mnie do używek (kiedyś był to tylko alkohol, ewentualnie papierosy. Teraz pojawiają się coraz mocniejsze środki...) -mój ojciec jest alkoholikiem, ale z tych, co ukrywają wszystko przed światem, piją w domu, a na zewnątrz są "na poziomie"... To chyba najważniejsze problemy. Oczywiście jest jeszcze cała masa innych... Nie wiem, co mam zrobić. Jak sobie z tym poradzić?
×