andytimmons

Cześć. Nie sądziłem, że będę szukał porad w Internecie ale od ostatniego 1.5 tygodnia mam dosyć dziwne objawy, więc postanowiłem zapytać i tutaj. Wszystko zaczęło się od tego jak byłem u jednego z moich Klientów zagranicą - od tamtego czasu nie do końca widzę wszystko tak jak trzeba, mógłbym to określić stanem takiego lekkiego otępienia alkoholowego, gdzie po wypiciu paru piw czujemy, że błędnik nieco "nie nadąża" za ruchem głowy i obraz po przekręceniu jej jakby się stabilizuje. Jest to takie uczucie jakbym był w realnym śnie, ciężko mi to określić. Do tego doszły problemy z wyjście z domu, bo robi mi się słabo i muszę gdzieś usiąść. Oczywiście wpadam w panikę, bo nie mam pojęcia co się ze mną do końca dzieje. Byłem u neurologa, tam wszystkie badanie przeszedłem prawidłowo, dostałem skierowanie na EEG, na którym wyszło że mam bardzo słabe fale delta i chyba gamma - chodziło o wyeliminowanie epilepsji. Lekarz stwierdził, że tak wygląda depresja (co jest dziwne, bo objawia się to głównie tym problemem ze wzrokiem oraz osłabieniem i lekką depersonalizacją). Mam generalnie wszystko poukładane, dawno tak wszystko się nie działo po mojej myśli jak teraz. Jutro odbieram badanie krwi z różnych rzeczy i będę szukał co to może być. Neurolog stwierdziła, że przez moją długoletnią pracę przed komputerem, jest to najprawdopodobniej coś z górnym odcinkiem kręgosłupa, zaleciła mi ćwiczenia na ten odcinek codziennie (które wykonuje), jednak nie widzę żadnej poprawy. Szukam co to może być, ale nie mam zielonego pojęcia - wiem, że zaczęło mi dużo bardziej "strzelać" w górnym odcinku kręgosłupa, mam takie uczucie jakby ktoś przyłożył mi coś z tyłu głowy - czasami tej objaw mam na czole, bądź skroniach. Jedyne miejsce gdzie nie odczuwam tych objawów to łóżko, gdy leżę na plecach. Nie wiem czy to może być nerwica, depresja czy ucisk na jakąś żyłę przez krąg i dlatego chciałbym rozwiać tego typu wątpliwości tutaj. Michał